Z właścicielami piekarni były już wstępne rozmowy - Rozmowy są, ale póki co nie ma żadnych konkretów. Teraz jesteśmy umówieni na 14 lipca i mam nadzieję, że wtedy uda się coś wypracować. Na pewno sprawę utrudniła epidemia, bo urzędy były zamknięte i mogliśmy się kontaktować tylko mailowo. Wiem, że urzędnicy z Zarządu Zasobu Komunalnego są przychylnie do nas nastawieni i uda nam się coś razem wypracować - mówi Krzysztof Krajewski, właściciel piekarni Złoto Nadodrza.
- Pokazaliśmy właścicielom co mogliśmy. Na przykład lokal, który wydawał nam się najbardziej odpowiedni. Znajdował się we wnętrz podwórza przy ul. Jagiellończyka. Państwo go oglądali, ale uznali, że jest nieodpowiedni ze względu na zakres remontu. Niestety nie mamy na razie rozwiązania, ale w sprawę włączył się wydział partycypacji społecznej. W przyszłym tygodniu planujemy spotkanie i będziemy szukali rozwiązań. Problem w tym, że my takich lokali na chwilę obecną nie mamy - dodaje Lucyna Betta, dyrektor Zarządu Zasobu Komunalnego.