Nowy mieszkaniec ZOO Wrocław. Historia tego wilka poruszy każdego. Musisz go zobaczyć!

2025-04-08 14:33

Ogrody zoologiczne często ratują zwierzęta, którym grozi wyginięcie lub są ranne. Do wrocławskiego zoo właśnie trafił młody wilk szary. Jeszcze kilka miesięcy temu błąkał się głodny po wsiach w okolicach Milicza. Nie bał się ludzi i szukał pożywienia pod gospodarstwami. Teraz wilk zamieszkał w ZOO Wrocław, gdzie zyskał nową rodzinę. Musisz go zobaczyć!

To nowy mieszkaniec ZOO Wrocław

Miłek jest nowym mieszkańcem zoo we Wrocławiu. To wilk szary, którego możemy oglądać na wybiegu Wilczej Ostoi w europejskiej części wspomnianego ogrodu zoologicznego. Jak jednak zwierzę się tutaj znalazło? ZOO Wrocław poinformowało, że w październiku 2024 roku Stowarzyszenie Dla Natury "Wilk" zapytało się o możliwość przyjęcia młodego wilka

Wtedy to przebywał on w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Bielsku-Białej. Znalazł się tam, ponieważ wielokrotnie przychodził pod zabudowania w okolicach Milicza, był wychudzony i tam szukał pokarmu.

Historia tego wilka wzruszy każdego

Jak podaje ZOO Wrocław, Miłek został wcześniej odłowiony, zbadany i gdy okazało się, że nie jest chory, wypuszczono go z powrotem do lasu. Nie było to jednak przypadkowe miejsce, a centrum terytorium grupy rodzinnej wilków w Lasach Milickich. Teren ten monitorowano, a na fotopułapkach nagrała się nawet para rodzicielska ze szczeniętami.

Niestety, po miesiącu ten sam wilczek powrócił pod zabudowania. Najprawdopodobniej wynikało to z tego, że był wcześniej dokarmiany przez ludzi, a być może nawet był w ludzkich rękach. W tak młodym wieku wilki łatwo i szybko przyzwyczajają się do ludzi, dlatego też chodził po gospodarstwach, szukał pożywienia i próbował polować na drób.

Tym samym wzbudzał niepokój mieszkańców, a władze gminy prosiły o jego odłowienie. Aby jednak zwierzęciu nie stała się krzywda, po uzgodnieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska we Wrocławiu, zapadła decyzja o odłowie i zabraniu młodego wilka do Ośrodka Rehabilitacji Mysikrólik.

Zwierzę zostało tam ponownie zbadane. Było wychudzone i odwodnione, dlatego też podjęto leczenie i ostrożne karmienie. Młody wilk musiał długo głodować i wówczas nie można od razu dawać dużej ilości pokarmu. Po załatwieniu wszystkich formalności, w grudniu 2024 roku, wilczek, któremu nadano imię Miłek (od miejsca, z którego pochodzi) przyjechał do Wrocławia i przeszedł miesięczną kwarantannę.

Następnie udostępniono mu wydzieloną część wybiegu, w której mógł się zapoznawać z przebywającymi już tam wilczycami. Na początku był bardzo ostrożny, ale widać było, że chciałby bliższego kontaktu i zachowywał się zupełnie, jak szczeniak. Auris okazała się zupełnie obojętna na jego popiskiwanie i próby kontaktu. Nieco inaczej zachowywała się jednak Luna i to właśnie z nią po pewnym czasie udało się połączyć Miłka.

Wspólny pierwszy dzień tych dwóch wilków wyglądał tak, że biegania i radości Miłka nie było końca. Luna nie była tak ekspresyjna w okazywaniu emocji, ale co było najważniejsze - nie okazała wobec Miłka agresji i pozwoliła, żeby był na jej terenie. W następnych dniach, gdy zdarzało się, że mieszkająca po sąsiedzku Auris zawarczała na młodego wilka, Luna natychmiast przybiegała, żeby go obronić. Na tej podstawie można uznać, że w pewnym sensie go zaadoptowała.

Zobacz młodego Miłka w ZOO Wrocław

Wrocław Radio ESKA Google News
Nowy lokator w bydgoskich zoo. To koza o imieniu Deszczyk