Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu poinformowała o nowym wozie strażackim, który trafił do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 7 w mieście. Wygląda nieco inaczej niż typowe urządzenie gaśnicze. Jego zastosowanie także będzie nieco odmienne. Wóz ten będzie gasił wyłącznie elektryki.
Czerwony pojazd na pierwszy rzut oka przypomina ciężarówkę. I rzeczywiście właśnie z nią może się kojarzyć. Z tyłu ma kontener, który - gdyby miał inny kolor - można by śmiało pomylić z kontenerem na śmieci.
"Na wyposażeniu JRG-7 KM PSP Wrocław pojawił się kontener przeznaczony do gaszenia samochodów elektrycznych. Po kontenerach ze środkiem pianotwórczym, pompowym, przeciwpowodziowym oraz proszkowym jest piątym na wyposażeniu jednostki" – piszą z dumą strażacy na Facebooku.
Ugaszenie elektryków jest trudne
Nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, że ugaszenie pojazdów elektrycznych jest trudne. Płonące baterie to ogień chemiczny, a ogniwa potrafią ponownie zająć się ogniem nawet po parokrotnym zagaszeniu. Dlatego potrzebne są do tego specjalne wozy strażackie. Jak w takim razie działają? Bardzo nietypowo. Po wypadku auto elektryczne zagrożone zapłonem bądź już płonące wrzuca się do pojemnika pełnego wody.
Nawet firma Tesla rekomenduje, by do gaszenia pojazdów używać ogromnych ilości wody, a nie środka gaśniczego. Chodzi tu głównie o schodzenie baterii, nie samą walkę z płomieniami. „Zatopiony” w kontenerze samochód schłodzi się zaś dużo szybciej (i prawdopodobnie strażacy zużyją też w ten sposób mniej wody) - czytamy na wprost.pl.
Polecany artykuł:
Jak na razie problem gaszenia elektryków w Polsce nie jest aż tak mocno powszechny. Wszystko dlatego, że nadal pojazdów takich jest mało. W niedalekiej przyszłości może to jednak ulec zmianie.