Na początku mamy prosty quiz, który składa się z jednego pytania. Czysto hipotetycznie, czy jeśli ukradniecie telefon znajomej osobie, w dodatku na jej oczach, prosząc ją wcześniej o krótkie pożyczenie urządzenia, to jest szansa, że zostaniecie złapani? My złodziejstwem się nie trudnimy, ale odpowiedź na to pytanie wydaje się dosyć oczywista. Okazuje się jednak, że chyba nie dla wszystkich...
Młodociany złodziej okradł swoją koleżankę
Do sytuacji doszło pod koniec lutego 2023 roku. 17-latek spotkał swoją koleżankę, z którą postanowił zamienić kilka słów. Podczas rozmowy młodzieniec zapytał, czy może pożyczyć na chwilę telefon rok starszej znajomej. Nie spodziewała się ona, że znany jej osobiście nastolatek za chwilę po prostu ucieknie z urządzeniem wartym 2,5 tysiąca złotych.
Lombard w Wałbrzychu z grzechów nie oczyszcza
Planem 17-latka na zarobienie na telefonie i jednoczesne uniknięcie kłopotów, było zastawienie urządzenia w jednym z wałbrzyskich lombardów. Nastolatek po całym zdarzeniu ukrywał się przed policją, jednak ostatecznie wpadł w ręce funkcjonariuszy. Policjanci odzyskali również skradziony telefon, który niebawem ma trafić w ręce poszkodowanej.
17-latek był poszukiwany przez policję już wcześniej
Co ciekawe, okazało się, że młodociany przestępca był poszukiwany za popełnienie jako nieletni czynów karalnych i powinien trafić do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Teraz za popełniony występek będzie odpowiadał już jako osoba dorosła, a kara, jaka może mu grozić, to nawet do 5 lat pozbawienia wolności.