Myślał, że przechytrzy policję. 18-latek z Lubina po kolizji ukrył się w śmietniku, ale wytropił go pies "Rampa"

2025-08-14 9:24

18-latek z Lubina na Dolnym Śląsku spowodował kolizję na jednej z ulic osiedla Ustronie, a po całym zdarzeniu ukrył się w śmietniku. Nie przewidział jednego - niezawodnego nosa policyjnego psa "Rampy".

Lubin. Po kolizji schował się w kontenerze na odpady

18-letni mieszkaniec Lubina, kierując osobową Hondą, doprowadził do kolizji na osiedlu Ustronie, a potem wpakował się w spore kłopoty uciekając pieszo z miejsca zdarzenia. Do kolizji doprowadził będąc pod wpływem silnych narkotyków. Nastolatek, chcąc uniknąć odpowiedzialności, bezpośrednio po stłuczce odjechał kawałek dalej autem, które szybko porzucił. Następnie uciekł pieszo, chowając się przed policjantami w osiedlowych śmietnikach. Plan ten jednak szybko legł w gruzach

- Na jego nieszczęście nos policyjnego psa patrolowo – tropiącego jest niezawodny. Służąca od ponad 2 lat w Komendzie Powiatowej Policji w Lubinie „Rampa” po nawąchaniu śladu od razu zabrała się do roboty, doprowadzając mundurowych wprost na ukrytego i mocno zdziwionego podejrzanego

– przekazuje asp. szt. Krzysztof Pawlik, zastępca Oficera Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Koktajl narkotyków i brak uprawnień

Po zatrzymaniu okazało się, że 18-latek ma znacznie więcej na sumieniu. Badanie narkotestem wykazało, że oprócz marihuany w jego organizmie znajdowały się również amfetamina i ekstazy. Co więcej, młody mężczyzna w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.

Już wiadomo, że po dojściu do siebie usłyszy zarzuty kierowania pojazdem po narkotykach i odpowie za popełnione wykroczenia, czyli spowodowanie kolizji i kierowanie bez uprawnień. Za swoją brawurę i totalną bezmyślność prędzej czy później będzie musiał zapłacić.

Zasłużona nagroda dla czworonożnej funkcjonariuszki

Sukces "Rampy" został doceniony przez jej opiekunów. Jak informuje lubińska olicja, to nie pierwszy raz, kiedy jej umiejętności okazały się kluczowe.

- Rampa w nagrodę za kolejny – nie pierwszy już swój sukces – znów mogła pobawić się swoją ulubioną piłką

- poinformował asp. szt. Krzysztof Pawlik.

Wojskowy gigant wylądował we Wrocławiu. Ten widok robi ogromne wrażenie