Mowa nienawiści na przystanku we Wrocławiu. Drastyczne napisy o traktowaniu kobiet
Niszczenie mienia jest czynem zabronionym, jednak mimo to co jakiś czas we Wrocławiu spotkamy się z różnego rodzaju napisami na murach. Czasami są to rysunki, które ktoś namalował z nudów, jednak zdarzają się i takie przypadki, kiedy zobaczymy mowę nienawiści wypisaną na ścianach.
W ostatnich dniach na przystanku tramwajowym "Stadion Olimpijski" mogliśmy przeczytać zdania, które nieznany sprawca napisał mazakiem. Z pewnością większość z nas zgodzi się z tym, że słowa te szerzą mowę nienawiści względem kobiet. Są to zdania: "Prz**oc wobec kobiet na tak!" czy też "Gw****my kobiety, gw***my kobiety". Sprawca sformułował również dłuższe zdanie, które napisał na boku wiaty przystankowej z równie niecenzuralnymi słowami.
Osobiście, gdy zobaczyłam te drastyczne napisy, jako kobieta poczułam się niepewnie, ale też zastanawiałam, kto może być tego sprawcą.
- Przekazaliśmy zgłoszenie służbom dyspozytorskim oraz do właściciela wiaty - mówi Ewa Mazur z Biura Prasowego ZDiUM Wrocław. - Zachęcamy do zgłaszania bezpośrednio wszelkich nieprawidłowości w pasie drogowym na nr 19501 lub adres [email protected].
Co grozi za zniszczenie mienia?
Według art. 288 Kodeksu Karnego, "kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Jeśli wysokość szkody nie przekracza 800 zł, wówczas sprawca odpowiada za wykroczenie.
Co ważne, wysokość szkody może przewyższać tę wartość, ponieważ wlicza się do niej nie tylko wysokość samej szkody, ale też zyski, które w wyniku uszkodzenia rzeczy utracił pokrzywdzony.
Sprawdź, co grozi za nawoływanie do nienawiści
Polskie prawo mówi, że każdy, kto publicznie nawołuje do nienawiści na tle wszelkich różnic, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.