Mieszkał w styropianowym "domku" na działkach we Wrocławiu. Ekostraż walczy o życie cierpiącego kota
Na Facebooku Ekostraży pojawił się wpis o kolejnym uratowanym zwierzaku. Tym razem jest to kot z pięknymi, zielonymi oczami. Jak możemy przeczytać we wpisie:
"Kot jak kot. Jeden z tych, który nie miał swojego miejsca. Przychodził na działki na ulicy Poziomkowej we Wrocławiu, gdzie był dokarmiany. I miał styropianowy domek, gdzie spędzał życie w styropianowych nieczułych ścianach. Nigdy niedokochany"
Pod opiekę wolontariuszy i pracowników fundacji zwierzak trafił bardzo chory. Był wyziębiony (35,5 stopni Celsjusza), odwodniony, niedożywiony, niewypielęgnowany, a cały nos miał pokryty lejącą się ropą. Po badaniach wyszło, że cierpi z powodu poważnej infekcji dróg oddechowych. Jak opisują wolontariusze Ekostraży na Facebooku, "cały rzęzi podczas osłuchiwania stetoskopem".
Ropa jest gęsta i co jakiś czas zatyka też pupilowi nos. Wtedy wylewa mu się z pyszczka, a zwierzak krztusi się i wpada w duszność. Jak się okazało, jest chory od dawna, co uniemożliwia mu samodzielne jedzenie przez brak powonienia. Mimo wszystko kotek jest spragniony kontaktu z człowiekiem i chce się przytulać. Wtedy jednak wyczuwa się jego kościstą sylwetkę.
Zwierzak jest słaby i obojętny, a jego organizm nie ma sił na walkę. Bardzo łatwo się wychładza.
"Dostaje leki, kroplówki, jest ręcznie dokarmiany specjalnym preparatem wysokoenergetycznym. Przebywa w inkubatorze i dodatkowo na macie termicznej, jest nebulizowany i poddawany tlenoterapii. Walczymy o niego. Jak o wiosnę. Żeby już przyszła. Jak poprawa jego stanu" - czytamy na Facebooku Ekostraży.
Możemy wesprzeć leczenie oraz powrót do zdrowia kotka z zielonymi oczami. Wystarczy, że wpłacimy darowiznę na zrzutkę internetową. Link do niej znajdziemy tutaj.