Strącił gniazdo jaskółek. Teraz usłyszał sądowy wyrok
Łącznie 6000 zł grzywny, 3000 zł nawiązki oraz 540 zł kosztów sądowych - taką karę usłyszał mieszkaniec dolnośląskich Świebodzic za strącenie gniazda jaskółek. Do zdarzenia doszło 1 sierpnia 2023 roku, kiedy 43-latek strącił kijem gniazdo z trzema maluchami w środku. Kula spadła na ziemię, a maluchy wypadły z gniazda. Konsekwencje zdrowotne dla małych jaskółek były ogromne - jednej z nich amputować było nawet łapkę.
Cała sprawa przeszłaby zapewne bez echa, gdyby nie interwencja Anny Bajek z Jedliny-Zdroju. Wraz z mężem prowadzi ona Fundację Dzika Nadzieja. Małżeństwo zajmuje się m.in. ratowaniem dzikich ptaków i inne zwierzęta, które potrzebują pomocy. Pani Anna z mężem zajęła się też jaskółkami, zapewniając im nowy dom, a także niezbędną opiekę zdrowotną. To właśnie oni o sprawiedliwość dla małych jaskółek postanowili zawalczyć również w sądzie.
Na nieszczęście 43-latka całe zdarzenie z 1 sierpnia widziała sąsiadka, która jest miłośniczką zwierząt. To ona, widząc zachowanie mężczyzny, zadzwoniła na policję, a także zabezpieczyła małe jaskółki.
Na ten moment, wyrok jest nieprawomocny, a sam sprawca nie przyznaje się do winy. 43-latek tłumaczy, że nie wiedział, że w środku gniazda znajdowały się maluchy, w co nie chcą wierzyć biegli, prokurator oraz sąd. Małe jaskółki są bardzo głośne ze względu na regularne upominanie się o jedzenie. Początkowo muszą być one karmione nawet co 15 minut.