Przyjęło się, że w Polsce czas wizyt duszpasterskich jest okresie po Bożym Narodzeniu. To wtedy księża odwiedzają wiernych w ich domach. Jednak prawo kanoniczne nie określa dokładnego czasu, w którym wizyty te muszą się odbywać. Proboszcz parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Witoszowie Dolnym (woj. dolnośląskie), ks. Jarosław Lipniak, zdecydował się więc na nietypowy termin wizyt duszpasterskich. Jak podał portal o2.pl, w jego parafii kolęda nie odbyła się zimą, jak to zawsze bywa, ale w terminie od 25 kwietnia do 18 maja. Okazuje się, że parafianie przyjęli księdza chętniej niż w poprzednich latach.
Ksiądz tłumaczył, że, decyzja miała podłoże zarówno organizacyjne, jak i zdrowotne.
- Przeszedłem 19 operacji, w tym przeszczep wątroby. Zimą kolędowanie byłoby dla mnie zbyt ryzykowne
- mówi ks. Lipniak w rozmowie z o2.pl.
Wizyta duszpasterska wiosną. Efekty? Większe zainteresowanie parafian
Okazało się, że nietypowy termin wizyty duszpasterskiej w parafii w Witoszowie Dolnym był strzałem w dziesiątkę.
- Przyjęło nas 7 proc. więcej parafian niż w ubiegłym roku. Co za tym idzie, kwota ofiary również była wyższa. Wiosenna wizyta duszpasterska zostanie z nami na stałe
– przyznał w rozmowie z portalem proboszcz.
Co istotne, znacząco wzrosły także datki składane w kopertach. Choć nie padły konkretne liczby, ks. Lipniak zaznacza, że wpływy były na tyle duże, że parafia może sfinansować m.in. wymianę ogrodzenia cmentarza oraz remont hełmu wieży kościelnej. Część pieniędzy przeznaczona zostanie także na bieżące potrzeby, jak sprzątanie kościoła czy zakup kwiatów.
Polecany artykuł:
Proboszcz zapowiada kontynuację wizyt duszpasterskich wiosną w kolejnych latach. Inicjatywą księdza z Witoszowa Dolnego mogą się zainspirować inne parafie, choć takie decyzje były już w Polsce podejmowane w innych regionach. Przykładem są Mysłowice, gdzie takie wizyty były w listopadzie. Zmiana terminu kolędy może być ciekawym rozwiązaniem, zwłaszcza w czasach, gdy kontakt Kościoła z wiernymi bywa coraz bardziej ograniczony.