Krowiak podwinięty uznany jest oficjalnie jako grzyb trujący. Jednak nie zawsze tak było. Przez bardzo długi czas - aż do lat 70. i 80. XX wieku wpisany był na listę grzybów jadalnych. Często zbierano go ze względu na łatwość rozpoznania i dobry smak. Nadal dla wielu z nas gatunek ten jest nieszkodliwy. Jednak u wielu osób po jego zjedzeniu może dojść do silnych zatruć z powodu substancji chemicznych zawartych w grzybie, a to - powodować śmierć.
Jedną z takich niebezpiecznych substancji jest inwolutyna. Może ona powodować śmiertelną reakcję układu odpornościowego człowieka, ponieważ organizm zaczyna wytwarzać przeciwciała przeciwko własnym krwinkom. W efekcie sklejone krwinki blokują przepływ krwi w ważnych dla życia narządach. Druga substancja to muskaryna wpływająca na układ nerwowy i wywołująca między innymi problemy z oddychaniem, ślinotok oraz spowolnienie akcji serca.
Warto dodać, że dolegliwości spowodowane spożyciem krowiaka podwiniętego nie pojawiają się od razu. Zdarza się, że następują one dopiero po kilku spożyciach. Dlatego jeżeli auważymy podejrzane objawy, to należy bezzwłocznie udać się do lekarza.
Krowiak podwinięty. Jak wygląda? Jak go rozpoznać?
Kapelusz krowiaka podwiniętego - zwanego też olszówką - może przybierać różne barwy: żółto-, beżowo- lub czerwonobrązową, a niekiedy szarobrunatną lub oliwkową. Pod kapeluszem znajdują się oliwkowobrązowe lub beżowobrązowe blaszki. Zbiegają one w dół trzonu, który jest krótki (3-5 cm), cylindryczny, krępy i zwężony u nasady.
