Komentator Canal+ o Jacku Magierze. Mocne słowa Wojciecha Jagody
Śląsk Wrocław znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, a widmo spadku do I ligi już dawno nie zajrzało w oczy kibicom WKS-u aż tak głęboko. Po 12 kolejkach ekstraklasy wrocławianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, nie mając wciąż na koncie choćby jednego zwycięstwa. Swój ostatni mecz Śląsk grał na wyjeździe z GKS-em Katowice. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0, co trudno traktować jako sukces obecnego wicemistrza Polski.
Dyspozycją WKS-u wyraźnie zniesmaczony był jeden z komentatorów niedzielnego starcia w Katowicach. Podczas samego spotkania nie przebierał on w słowach, otwarcie krytykując grę Śląska w obecnym sezonie. Najmocniejsze słowa Wojciech Jagoda wypowiedział jednak już po ostatnim gwizdku. Komentator postanowił odnieść się bowiem do przedmeczowej konferencji z udziałem trenera Jacka Magiery.
"Jeszcze dwa słowa o konferencji prasowej Jacka Magiery, który mówił o tych pucharach. Myślę, że to, co mówi Jacek w tym momencie, w sytuacji Śląska, jest tak samo wiarygodne jak to, gdybym ja powiedział, że na koniec sezonu będę przystojnym, wysokim brunetem. Możemy sprawdzić, jak to będzie wyglądało w czerwcu i z moim wyglądem, i z miejscem Śląska w ligowej tabeli"
- powiedział na sam koniec transmisji meczu GKS Katowice - Śląsk Wrocław komentator Wojciech Jagoda.
Słowa Wojciecha Jagody spotkały się w mediach społecznościowych z dużym uznaniem komentujących. W tym miejscu warto przytoczyć słowa trenera Magiery, do których odniósł się komentator. Szkoleniowiec na konferencji przed meczem GKS Katowice - Śląsk Wrocław opowiedział m.in. o kulisach spotkania w ratuszu z prezydentem Wrocławia, Jackiem Sutrykiem. Trener Magiera wspomniał, że jednym z tematem rozmów były europejskie puchary oraz budowanie klubu.
"Moim celem, jako trenera Śląska Wrocław, jest po raz trzeci doprowadzić Śląsk do europejskich pucharów i na tym się skupiam. O tym rozmawiałem z prezydentem, prezesem i wszystkimi, którzy na tym spotkaniu byli" - mówił szkoleniowiec. - "To jest idea na czas mojego kontraktu, abyśmy w ten sposób patrzyli. Dzisiaj przez sytuację, w której jesteśmy w tabeli, można powiedzieć, że ktoś robi sobie żarty, natomiast ja cały czas w ten sposób patrzę. Nie mówię, że w tym sezonie ma stać się to poprzez zajęcie miejsca 1-3, bo można zostać odebranym jako szaleniec, natomiast na pewno ten klub stać na to, aby europejskie puchary zrobić"
- doprecyzował trener Magiera, zaznaczając, że w kontekście europejskich pucharów szczególnie ważny będzie Puchar Polski.
Śląsk Wrocław w obecnej sytuacji łatwo jest krytykować i często spotyka się to z poklaskiem sfrustrowanych kibiców, których też należy zrozumieć. Dlatego tym bardziej ważne dla osób tworzących przekaz medialny, który trafia do dziesiątek tysięcy kibiców, powinno być weryfikowanie informacji. Wojciech Jagoda odnosi się do miejsca Śląska na koniec ligowego sezonu, twierdząc, że nie zagwarantuje ono WKS-owi gry w europejskich pucharach, podważając tym samym wiarygodność słów trenera Magiery. Problem jest taki, że komentator odnosi się do słów, które nigdy nie padły, a które sam wymyślił lub zasłyszał.
Szkoleniowiec Śląska jasno stwierdził, że nie mówi o zagwarantowaniu sobie gry w europejskich pucharach poprzez ligę, doprecyzowując, że ważny będzie Puchar Polski. Czy WKS ma szanse na zwycięstwo w Pucharze Polski? W obecnej formie trudno sobie to wyobrazić, ale historia tego turnieju pokazała już jeszcze mniej prawdopodobne przypadki. W zeszłym sezonie wygrała je pierwszoligowa Wisła Kraków, a w bieżących rozgrywkach opadło z nich już kilka bardzo silnych zespołów, jak np. Lech Poznań.
Nawet jeśli trener Magiera w teorii ma rację, bo Śląsk jest jednym z 32 zespołów, które pozostały w grze o trofeum, to okoliczności tej sytuacji sprawiają, że słowa szkoleniowca są odbierane negatywnie. Nie można dziwić się kibicom, że zapowiedzi walki o europejskie puchary odbierają w taki, a nie inny sposób, natomiast od komentatora, który poniekąd ukierunkowuje opinię publiczną, należy oczekiwać więcej precyzji.