Aktualizacja, 3 czerwca
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy przekazał więcej informacji na temat tragicznego wypadku, który wydarzył się w poniedziałek (2 czerwca) przy ul. Czeskiej w Kłodzku. Wiadomo, że 43-letnia kobieta, która zajmowała się pielęgnacją zieleni obok budynku mieszkalnego wpadła do studni o głębokości prawdopodobnie około 15 metrów.
- Kobieta w trakcie strzyżenia żywopłotu stanęła na blasze, która zakrywała studnię. Okazało się, że blacha była postawiona na mocno zbutwiałych deskach, te deski się załamały i ona wpadła do tego kanału - przekazał nam prokurator Mariusz Pindera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Jak dodał, byli świadkowie, którzy od razu próbowali udzielić jej pomocy, ale żeby wyciągnąć poszkodowaną trzeba było ściągnąć na miejsce straż pożarną. Kiedy kobieta została wydobywa na zewnątrz, niestety już nie żyła.
- Prokuratura wszczęła postępowanie, wstępnie zakwalifikowane w kierunku podejrzenia śmiertelnego wypadku przy pracy i nieumyślnego spowodowania śmierci. Dzisiaj ma być wykonana sekcja zwłok. Nie mam na razie jeszcze informacji odnośnie przyczyn zgonu. W pierwszej kolejności ustalane jest na czyim terenie znajdowała się ta feralna studnia. To jest kluczowe pod względem odpowiedzialności karnej. Jak już będzie wiadomo, wówczas mogą zostać postawione ewentualne zarzuty - dodał prokurator.
W poniedziałek (2 czerwca) informowaliśmy:
W Kłodzku doszło do tragicznego wypadku, w którym śmierć poniosła 43-letnia mieszkanka powiatu kłodzkiego. Do zdarzenia doszło na ul. Czeskiej, gdzie kobieta wykonywała prace ogrodnicze.
Około godziny 9:15, podczas prac ogrodniczych, kobieta wpadła do głębokiej studni. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym straż pożarną i zespół ratownictwa medycznego.
Tragiczny wypadek w Kłodzku. 43-latka wpadła do studni, nie żyje
Po dotarciu na miejsce służby ratunkowe podjęły natychmiastową akcję wydobycia kobiety ze studni. Niestety, pomimo szybkiej interwencji, kobieta zmarła na miejscu.
- O zdarzeniu powiadomiono prokuratora. Obecnie trwają czynności mające na celu szczegółowe ustalenie okoliczności, w jakich doszło do tego tragicznego zdarzenia
– poinformowała nas rzecznik prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Kłodzku podinsp. Wioletta Martuszewska.
Policja prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić, jak doszło do tego tragicznego wypadku. Funkcjonariusze ustalają, czy studnia była odpowiednio zabezpieczona i czy doszło do zaniedbań