Dwa pierwsze pisklaki wykluły się w niedzielę 18 kwietnia. Ku zaskoczeniu Nadleśnictwa Żmigród, trzeci przyszedł na świat trochę później, w ten sam dzień w nocy. Para sokołów w gnieździe ma jeszcze jedno jajo. Wszyscy z niecierpliwością czekają, aż również z niego wykluje się zdrowy pisklak. Aktualnie opiekę nad swoimi podopiecznymi dzielnie sprawuje ojciec Borek. Skąd wiadomo, że to na pewno on? Poznać można to po niebieskiej obrączce, która znajduje się na jego lewej nodze. Jego partnerka- Zdenka- ma z kolei żółte oznaczenie.
Jak podkreśla Nadleśnictwo, czekali oni sporo czasu na wymierne efekty. W ciągu ubiegłych ponad dziesięciu lat wpuścili na swój teren ponad 250 ptaków pochodzących z hodowli. Sprawa drgnęła w dobrym kierunku dopiero w 2015, ale bez większego powodzenia. Lęgi się nie udały. Sokół Borek wykuł się w 2017 r. w Dolinie Baryczy i jest pierwszym okazem, który przetrwał i wrócił ze swoją partnerką. To właśnie dzięki nim gatunek tego ptaka może na stałe zagościć na Dolnym Śląsku.