Do zdarzenia doszło w niedzielę na opolskim odcinku autostrady A4. Jadący trasą patrol policji drogowej otrzymał informację o osobowym renault, który jedzie "pod prąd". Między zjazdem na Brzeg i Opole zobaczyli patrol autostradowy, który wcześniej zatrzymał jadące nieprawidłowo auto.
Jak się okazało, za kierownicą osobówki siedziała 43-letnia mieszkanka województwa dolnośląskiego. Policjantom tłumaczyła, że pomyliła zjazd z autostrady i postanowiła zawrócić poruszając się pasem awaryjnym "pod prąd". W ten sposób przejechała 20 kilometrów. Za swój czyn otrzymała mandat w wysokości 2 tysięcy złotych i 15 punktów karnych.