Janusz Palikot opuści areszt we Wrocławiu? Rodzina zebrała 2 mln zł na kaucję
Najbliższe dni mogą być ostatnimi dniami, które Janusz Palikot spędził za kratami. Biznesmen do aresztu we Wrocławiu trafił pod zarzutem przywłaszczenia mienia, co miało odbić się na setkach inwestorów na kwotę nawet ok. 70 mln zł. Jak informuje Super Express, pełnomocnik 61-latka, Andrzej Malicki, uważa, że Palikot może wyjść na wolność jeszcze w tym tygodniu. "To może być 24, 25 stycznia" - przekazuje, potwierdzając, że rodzina biznesmena na kaucję zebrała kwotę niemal 2 mln zł. Nakaz wyjścia z więzienia może zostać wydany nawet kilka godzin po spełnieniu niezbędnych formalności.
"Prokurator musi przyjąć protokół przyjęcia poręczenia majątkowego. Czyli to muszą być pieniądze udokumentowane dochodami, czy pożyczkami. Jeżeli wszystko się zgadza prokurator poucza o możliwości przepadku tej kwoty w sytuacji kiedy podejrzany nie będzie się stosował do obowiązku stawiennictwa na wezwania sądu, czy prokuratury, albo w inny sposób utrudniał prowadzone postępowanie. Po takim pouczeniu następuje sporządzenie protokołu następuje wydanie nakazu zwolnienia przez prokuratora i wówczas podejrzany może opóźnić areszt śledczy"
- mówi na łamach Super Expressu Andrzej Malicki.
Jak podkreśla pełnomocnik Janusza Palikota, 61-latek "chce się bronić, tłumaczyć i wykazywać swoją niewinność". Biznesmen zatrzymany przez CBA został w październiku 2024 roku.