Polityka

Jacek Protasiewicz przeprasza za swoje skandaliczne wpisy. "Każdy ma swoje problemy zdrowotne"

2024-04-16 11:19

Jacek Protasiewicz do niedawna jeszcze był dolnośląskim wicewojewodą, jednak stanowisko to odebrano mu ze względu na nietypową aktywność na portalu X. W niedzielę, 14 kwietnia, polityk zaczął sprzeczać się z przeciwnikami z innych ugrupowań oraz z dziennikarzami, niejednokrotnie ich przy tym obrażając. Teraz Protasiewicz przeprosił za swoje zachowanie.

Jacek Protasiewicz przeprasza za skandaliczne wpisy na Twitterze

"Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci" - napisał na portalu X były już wicewojewoda Jacek Protasiewicz. Na stanowisku tym pracował od stycznia 2024 roku. Zanim zdążył wygodnie rozsiąść się w fotelu za biurkiem, musiał się już z nim pożegnać. Po skandalicznych wpisach Protasiewicza zareagował Donald Tusk, odwołując go z funkcji dolnośląskiego wicewojewody. Polityk przeprosił za swoje zachowanie, tłumacząc, że jego działalność internetowa była przejawem problemów zdrowotnych.

Wszystko zaczęło się od nieprzychylnych komentarzy Protasiewicza w kierunku Patryka Wilda oraz Oskara Szafarowicza. Po ostrej wymianie zdań internauci zdołali się zorientować, że polityk jest bojowo nastawiony do otaczającego go świata i starali się prowokować go do dalszych dyskusji. W ten sposób oberwało się też kolejnym, którzy weszli w dialog z ówczesnym dolnośląskim wicewojewodą. Protasiewicz obraził m.in. Roberta Mazurka, Samuela Pereirę, Marcina Dobskiego i Radosława Fogiela, dodatkowo sugerował, że ma wiele "brudów" na polityków Platformy Obywatelskiej, a także polubił wulgarny wpis o swojej partnerce.

W wyniku nieprzemyślanych działań Protasiewicza swoje oświadczenie wydało PSL, odcinając się od polityka, a Donald Tusk postanowił odwołać go z funkcji wicewojewody. Ostatecznie Jacek Protasiewicz postanowił przeprosić za swoje zachowanie oraz się z niego poniekąd wytłumaczyć. "Każdy ma swoje problemy, także zdrowotne. Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci" - napisał na portalu X. 

Nie był to jednak koniec historii. Okazało się bowiem, że jeśli Izabela Bodnar wygrałaby drugą turę wyborów prezydenckich we Wrocławiu, to właśnie Jacek Protasiewicz miałby przejąć jej mandat poselski. W tym przypadku polityk postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości i napisał "muszę zająć się sobą i nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego". Wydaje się więc, że absurdalna saga dobiegła końca, a sam Protasiewicz odpocznie nieco od mediów społecznościowych. Wszystkie omawiane wpisy znajdziecie poniższej galerii.

R. CZARNECKI: ZGODZILIŚMY SIĘ NA ZIELONY ŁAD POD WPŁYWEM SZANTAŻU