Zarobki gwiazd nie od dziś wzbudzają spore zainteresowanie wśród ich fanów. W zależności od rodzaju imprezy i tego, kto ją prowadzi mogą się znacząco różnić. Tak czy inaczej są one dość pokaźne i stanowią całkiem przyzwoity dodatkowy dochód. Prezenterzy telewizyjni oprócz stałej pracy biorą chętnie udział w dodatkowych zleceniach, takich jak poprowadzenie koncertu czy konkretnej gali.
Ile zarabiają gwiazdy za poprowadzenie imprezy? Kammel, Sykut-Jeżyna, Gąsowski liderami
To, ile rozpoznawalne osoby mogą zarabiać w roli konferansjerów, możemy się dowiedzieć dzięki youtuberowi Dymitr Błaszczykowi, który prowadzi kanał "Sprawdzam Jak". Działał "pod przykrywką" i udawał reprezentanta firmy, który chciał zatrudnić prezentera do poprowadzenia imprezy. Wnioskami podzielił się w swoim nagraniu.
Największe wynagrodzenie za poprowadzenie imprezy otrzymuje Piotr Gąsowski. Bierze on 18 tysięcy złotych netto. Wszystko zależy też od daty imprezy. Menadżer reklamuje go jako "człowieka-orkiestrę", który zawsze daje też coś dodatkowo od siebie.
Nieco mniej cenny jest Tomasz Kammel. Jego menadżerka przekazała youtuberowi, że stawka to 15 tysięcy złotych netto i 23 procent VAT za imprezę do 5 godzin. Tu jednak warunkiem jest to, aby wydarzenie nie kolidowało z jego aktywnościami w "Pytaniu na śniadanie", a jeśli całość skończy się w późnych godzinach, to należy zapewnić mu nocleg w minimum trzygwiazdkowym hotelu, ze śniadaniem i parkingiem. Jeśli chodzi o wyżywienie, to muszą być dostępne opcje wegetariańskie.
Podium zamyka Paulina Sykut-Jeżyna. Za poprowadzenie wydarzenia życzy sobie od 13 do 14 tysięcy złotych. Kwota zależy ponoć od odległości miejsca wydarzenia od Warszawy. Co ciekawe, w trakcie rozmowy padło stwierdzenie, że jeśli jest to impreza zamknięta, to prezenterka Polsatu poradzi sobie z makijażem we własnym zakresie. Ma natomiast jedno wymaganie: posiłki, które by jej serwowano, nie mogą zawierać papryki.
Polecany artykuł: