Igrzyska Olimpijskie 2024. Ogromne problemy Polaków w meczu z Włochami
Choć przed rozpoczęciem meczu z Włochami Polacy byli już pewni awansu do fazy pucharowej, to sobotnie starcie było kluczowe w kontekście walki o medale na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W zależności od wyniku tego starcia, reprezentacja prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia mogła trafić w fazie pucharowej na aż sześciu różnych rywali:
- przy wygranej 3:0 Polacy graliby z Japonią,
- przy wygranej 3:1 i bilansie małych punktów +5 lub mniej - z Niemcami,
- przy wygranej 3:1 i bilanie małych punktów od +6 do +14 — z Brazylią,
- przy wygranej 3:2 — z Niemcami,
- przy porażce 2:3 i bilansie małych punktów od -2 do -4 — z Włochami,
- przy porażce 2:3 i bilansie małych punktów -5 lub mniej — ze Słowenią,
- przy porażce 2:3 i bilansie małych punktów -1 lub więcej — z Francją,
- przy porażce 1:3 — ze Słowenią,
- przy porażce 0:3 — ze Słowenią.
Polska - Włochy. Trudne początki reprezentacji Polski
Stawka meczu była bardzo wysoka, a o jakimkolwiek odpuszczaniu czy odpoczynku nie było mowy. Niestety, problemy Polaków zaczęły się już w pierwszym secie, w którym nasi reprezentanci ulegli aż 15:25. Włosi grali dobrze i skutecznie, jednak największym problemem była dyspozycja podopiecznych Nikoli Grbicia. Polacy mieli ogromne problemy w ataku, nie trafiając często nawet w boisko.
Niestety, sytuacja nie wyglądała wiele lepiej w secie drugim. Choć Polacy rozpoczęli całkiem przyzwoicie, to od stanu 9:10 bardzo szybko zrobiło się 13:20. W końcówce nasi reprezentanci ruszyli w szaloną pogoń, doprowadzając do stanu 18:21. Na tym jednak punktowanie się zakończyło, a drugi set ostatecznie zakończył się rezultatem 18:25.
Polska - Włochy. Szybko utracone nadzieje
Polacy w starciu z Włochami byli nieskuteczni i niekonsekwentni - po udanej akcji potrafili zepsuć trzy kolejne, dzięki czemu nasi rywale nie mieli większych problemów ze złapaniem swojego rytmu. Trzeci set z początku znów był wyrównany, a tym razem Włosi nie uciekli naszym reprezentantom. W doskonałej dyspozycji był Kamil Semeniuk, na którym opierała się gra podopiecznych Nikoli Grbicia. Do dobrej gry Semeniuka kilka świetnych ataków dołożył Wilfredo Leon i pod koniec seta prowadziliśmy 19:18. Włosi przebudzili się, doprowadzając do stanu 21:23, po czym obejrzeliśmy prawdziwy koncert naszego bloku. Ostatecznie set zakończony został wspaniałym asem serwisowym Bartosza Kurka, a Polacy zwyciężyli 26:24, dając sobie jeszcze nadzieję na zwycięstwo.
Czwarty set rozpoczął się dla Polaków całkiem nieźle, jednak podrażnieni Włosi nie pozwalali naszym reprezentantom zbudować większej przewagi punktowej. Drużyny co chwilę wymieniały się prowadzeniem. Oba zespoły miały ogromne problemy z zagrywką, a wiele serwisów trafiało w aut lub w siatkę. Niestety, więcej błędów popełniali Polacy, przez co przy stanie 10:13 czas wziąć musiał Nikola Grbić. Nie zdało się to na wiele - Włosi powiększyli różnicę punktową do czterech i pewnie zmierzali w kierunku zwycięstwa. Ostatecznie czwarty set zakończył się wynikiem 20:25.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Z kim Polacy zagrają w ćwierćfinale?
Po porażce 1:3 z Włochami, w ćwierćfinale Polacy zmierzą się z reprezentacją Słowenii.
