Ginekolog z Wrocławia miał gwałcić swoje pacjentki. Zgłaszają się kolejne ofiary

i

Autor: Freepik

Niewiarygodne!

Ginekolog z Wrocławia miał gwałcić swoje pacjentki. Zgłaszają się kolejne ofiary. "Przesuń się i oprzyj łokieć na moim kolanku"

2023-11-29 15:00

Kilka dni temu w sprawie ginekologa z Wrocławia, który miał gwałcić swoje pacjentki, sąd wydał nieprawomocny wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Zarówno obrońca lekarza, jak i prokurator planują wnieść apelację. W tym samym czasie do różnych fundacji zgłaszają się kolejne ofiary ginekologa.

O sprawie ginekologa z Wrocławia pisaliśmy już wcześniej. Lekarz został oskarżony o gwałt na 19-letniej pacjentce. Sąd wydał nieprawomocny wyrok w tej sprawie, a obrona oraz prokuratura szykują się do złożenia apelacji. Dodatkowo, w ostatnich godzinach coraz więcej osób zaczyna zgłaszać się do różnych organizacji, że oni również padli ofiarą ginekologa. 

Ginekolog z Wrocławia miał gwałcić swoje pacjentki. Zgłaszają się kolejne ofiary

27 listopada na profilu @patoginekologia na Instagramie pojawił się wpis, w którym możemy przeczytać kolejne wątki w sprawie oskarżonego o gwałt ginekologa z Wrocławia. Jak się okazało, jest on również wykładowcą na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu. Do prowadzących profil @patoginekologia zaczęły zgłaszać się studentki i studenci lekarza. Ilość, ale też sama treść tych zgłoszeń wskazywała, że warto tym tematem zainteresować media. 

We wpisie w mediach społecznościowych możemy przeczytać relacje studentów ginekologa o tym, jak mężczyzna zachowywał się na wykładach. Parę osób zacytowało nawet słowa, jakie lekarz wypowiadał na zajęciach do swoich uczniów. Z jego ust padały m.in. zdania:

"Wstrzykuję kwas hialuronowy w pochwę, aby k**as tak fajnie się obijał";

"Najważniejsze, żeby chłopczyk urodził się zdrowy i normalny. Bo jak wyjdzie przygłupia dziewczynka, to nic się nie stanie. Trafi do kuchni i i tak na coś się przyda";

"Przesuń się i oprzyj łokieć na moim kolanku. A ty taka ruda to wszędzie jesteś?". 

Co więcej, możemy się również dowiedzieć, że oskarżony ginekolog:

  • rzucał skandaliczne i niestosowne komentarze wobec kobiet;
  • do studentek zwracał się protekcjonalnym tonem, mówił do nich: "skarbie";
  • próbował dotykać i usadzić na kolanach jedną ze swoich studentek, kiedy ta próbowała ustąpić mu miejsca;
  • podczas zabiegu ginekologicznego, trzymając ręce w pochwie pacjentki, pytał ją o owłosienie w miejscach intymnych;

Studentki opowiadają prowadzącym profil @patoginekologia o tym, że doświadczyły molestowania seksualnego od oskarżonego, jednak bały się tego zgłosić do władz uczelni w obawie, że nie dostaną zaliczenia z przedmiotu.  

Dodatkowo, osoby, które były świadkami niestosownych zachowań doktora (według relacji studentów) zdawały się być do nich "przyzwyczajone", a nawet podśmiechiwały się z jego komentarzy. 

Co więcej, na profilu @patoginekologia pojawił się wpis przypominający sprawę z sierpnia 2022 r. Pewna kobieta opowiedziała wtedy autorom profilu swoją historię z innym ginekologiem, który również pracował w USK Wrocław oraz wykładał na uczelni wyższej. Kobieta twierdziła:

"Ja z kolei gdzieś na początku mojej przygody trafiam na ginekologa we Wrocławiu, profesora, który rozpinał mi bluzkę do badania piersi i włożył palce do pochwy, po czym kazał zaciskać pochwę, by sprawdzić mięśnie..."

W przypadku tego lekarza nie doszło jednak do rozprawy sądowej oraz wyroku, jednak w internecie można znaleźć wiele negatywnych opinii na temat świadczonych przez niego usług:

"Pan profesor podczas wizyty był bardzo niedelikatny i wulgarny. Przepisując leki dopochwowe dodał komentarz, że jak będę sobie to wkładać, to mam sobie o nim pomyśleć";

"Niedelikatne badanie, dwuznaczne treści nie na miejscu, notoryczne sugerowanie antykoncepcji hormonalnej mimo że jej nie potrzebowałam ani ze względów osobistych, ani zdrowotnych";

"Używał wobec mnie w czasie badania zwrotów w powszechnej opinii niestosownych, np. 'pokaż cycki' albo 'czy w czasie seksu też jesteś taka spięta?'"

Ginekolog z Wrocławia miał gwałcić swoje pacjentki. Sąd nie odebrał mu prawa do wykonywania zawodu 

Dopiero po tym, jak ginekolog został nieprawomocnie skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu, UMW odsunął go od prowadzenia zajęć ze studentami. O wyroku poinformowała Gazeta Wyborcza Wrocław. Zaskakującym może być fakt, że władze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego oraz Uniwersytetu Medycznego o całej sprawie dowiedziały się z medialnych doniesień. 

- Uniwersytecki Szpital Kliniczny nie otrzymał żadnych oficjalnych informacji ze strony śledczych, w związku z tym sprawa jest wyjaśniana przez nas na podstawie doniesień prasowych, które do nas dotarły. Poczucie odpowiedzialności w stosunku do naszych pacjentów zobowiązuje nas do podjęcia wszelkich, przewidzianych prawem działań. Zgodnie z obowiązującymi standardami i przepisami, nie możemy udzielać szczegółowych informacji dotyczących spraw personalnych. Mogę jednak przekazać, że lekarz nie jest już pracownikiem USK - poinformował Stefan Augustyn, rzecznik prasowy szpitala przy ul. Borowskiej, w rozmowie z Gazetą Wrocławską. 

Świętokrzyskie. Zima w regionie. Centrum Skarżyska-Kamiennej w białym puchu