Fabryka porcelany "Krzysztof" oficjalnie zostanie zamknięta. Pracę straci 70 osób w wyniku zwolnień grupowych, jakie zostaną przeprowadzone.
Wysokie ceny gazu powodem zamknięcia fabryki porcelany "Krzysztof"
- W uzasadnieniu firma podała, że powodem zwolnień jest zakończenie działalności gospodarczej, do której przyczyniła się sytuacja na rynku gazu. Chodzi o wzrost cen surowca i brak podpisania umów na jego dostarczanie - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Marzena Radochońska, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu.
- Niestety wraz z likwidacją Fabryki Porcelany "Krzysztof" kończy się w mieście po prostu pewna epoka. Szkoda, bo była to ostatnia z działających fabryk porcelany w Wałbrzychu - dodał Edward Szewczak, rzecznik prasowy z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.
Wałbrzyska fabryka porcelany już wcześniej miała spore problemy
Fabryka ogłaszająca upadłość problemy miała już dużo wcześniej. Jak przypomina "GW" przed pandemią COVID-19 w zakładzie pracowało 320 osób i rocznie produkowano 10 mln sztuk porcelany stołowej. Jednak lockdown oraz walka z koronawirusem na całym świecie doprowadziły do anulowania wielu zamówień, wstrzymano też łańcuchy dostaw. W efekcie już wtedy zwolniono 140 osób.
Problemy finansowe ma także fabryka Cersanit. "Pod koniec 2022 r. do Powiatowego Urzędu Pracy wpłynęło zawiadomienie, że firma planuje zwolnienia grupowe. Chodzi o 230 pracowników z takich oddziałów jak Wałbrzych, Opoczno, Krasnystaw, Kielce. W sumie to około 6 proc. całej załogi, czyli 3515 osób" - informuje "GW".
PUP w Wałbrzychu tłumaczy, że finanse firmy ucierpiały m.in. w wyniku pożaru w Starachowicach, do którego doszło w 2022 r.