Właściciele trzebnickiej palarni kaw: D. i M. Ociepka

i

Autor: Sebastian Stelmach Właściciele trzebnickiej palarni kaw: D. i M. Ociepka

Dziś mamy Dzień Kawy! A kaw z całego świata skosztujesz w palarni kawy pod Wrocławiem [POSŁUCHAJ]

2020-09-29 0:26

Rozpuszczalna, fusiara, czarna lub biała. Kawa, bo o niej mowa, ma dziś (29 września) swoje święto. Z tej okazji sprawdziliśmy jaką kawę lubią pić trzebniczanie. Odwiedziliśmy też trzebnicką palarnię kaw, gdzie znajdziemy najlepsze gatunki kaw na świecie.

Jak się okazuje, trzebniczanie uwielbiają kawę.

- Żona pije rozpuszczalną, a ja mieloną, obowiązkowo z mlekiem. Moja kawa musi być mocna - mówi pan Józef.

- Lubię mocną kawę, sypię dwie łyżeczki, żeby postawiła mnie na nogi, do pionu - dodaje pani Grażyna.

- Uwielbiam kawę! Najlepiej, żeby była włoska. Kupuję kawę w ziarenkach, mam maszynkę i mogę je później zmielić. Piję kawę czarną, gorzką, a do tego obowiązkowo musi być coś słodkiego - przekonuje pani Elżbieta.

Kaw z całego świata można spróbować w trzebnickiej palarni kaw. Pomysł na jej powstanie pojawił się w głowie właścicieli trzy lata temu, podczas ich podróży dookoła świata.

- Pomysł narodził się podczas naszej podróży, a konkretnie w sylwestra, którego spędzaliśmy w australijskim Melbourne. W trakcie wyprawy mogliśmy odwiedzić kilka plantacji kawy, widzieliśmy jak się ją uprawia, zbiera dzięki czemu nabraliśmy doświadczenia, które wykorzystujemy w palarni El Gato - mówi jej założyciel Michał Ociepka.

Trzebniczanie oferują w swojej palarni kawę z całego świata.

- Oferujemy kawy lekko bądź średnio palone. Pokazujemy, że kawa może różnie smakować i można ją w różne sposoby zaserwować. Serwujemy kawę po wietnamsku, po laotańsku i z wszelkich alternatyw jak Chemex, AeroPress. Wszystko po to, by dać trzebniczanom wybór i szansę na skosztowanie różnie palonych i różnie podawanych kaw - dodaje Dominika Ociepka.

Wybierając się na małą czarną do trzebnickiej palarni najpierw usłyszymy pytanie o to, czy pijemy kawę czarną czy białą. Gdy bariści poznają nasze preferencje dostosują typ kawy do naszych upodobań.

- Zawsze na młynku są dwa różne ziarna, np. dziś jest to kawa z Kolumbii i Brazylii. Do tego kawy przelewowe z Malawi, Papui Nowej Gwinei czy Etiopii. Można się u nas również napić Dripci, czyli palonej i mielonej u nas kawy w saszetkach. To idealne rozwiązanie m.in. dla osób podróżujących - dodaje Dominika Ociepka.

Co ważne, kawy z całego świata palone są na miejscu w Trzebnicy. Proces ten w zależności od gatunku kawy trwa od 12 do 14 minut. Jak przekonują właściciele, każdy z pracowników palarni ma swoją "rękę" do kawy dzięki czemu wydobywany jest niepowtarzalny charakter poszczególnych kaw.

Kawy w palarni sprzedawane są zarówno do wypicia na miejscu, jak i w ziarnach do przyrządzania w domu. Nie tylko w dniu kawy.

Posłuchaj: W Trzebnicy spróbujesz kaw z całego świata! W mieście działa palarnia kaw
Sonda
Jaką przyszłość emerytów w Polsce wolisz:
Warsztaty malowania kawą