Dolny Śląsk. Utopił kocięta w wiadrze, a potem spuścił je w toalecie. Sadysta usłyszał zarzut

i

Autor: pixabay.com/KPP w Miliczu

Dolny Śląsk

Dolny Śląsk. Utopił kocięta w wiadrze, a potem spuścił je w toalecie. Sadysta usłyszał zarzut

2024-09-03 12:46

Szokująca historia z Krośnic w powiecie milickim na Dolnym Śląsku. 45-latek utopił małe kotki w wiadrze z wodą, a potem spuścił je w toalecie. Policję zawiadomiła sąsiadka, która podczas udrażniania zatkanej rury kanalizacyjnej w piwnicy znalazła martwe koty.

Okrucieństwo w Krośnicach. Utopił koty w wiadrze, a potem wrzucił do kanalizacji

O całej sprawie policjanci dowiedzieli się w minionym tygodniu. Otrzymali zgłoszenie z Krośnic (powiat milicki) od kobiety, która próbowała udrożnić kanalizację w piwnicy budynku wielorodzinnego.

- Mieszkanka w tzw. kolanku rewizyjnym zamontowanym w piwnicy znalazła trzy martwe małe koty

– przekazuje podinsp. Sławomir Waleński z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu. Trzy truchła małych kotów policjanci znaleźli na podłodze obok rury kanalizacyjnej. Zwierzęta chwilę wcześniej zostały wyjęte z zatkanej rury przez mieszkankę budynku.

Funkcjonariusze szybko ustali, że jeden z mieszkańców kamienicy posiada kotkę, która prawdopodobnie kilka dni wcześniej się okociła.

- Rozpytany przez policjantów właściciel kotki potwierdził te ustalenia, stwierdzając jednak, że kilka dni po okoceniu, gdy był w pracy, trzy małe kotki gdzieś zaginęły. Policjanci szybko ustalili co się stało z małymi zwierzakami – wspólnie zamieszkujący brat właściciela kotów chcąc się ich pozbyć utopił trzy kociaki w wiadrze wypełnionym wodą, po czym wrzucił martwe już koty do toalety i spuścił wodę

– opisuje policjant z KPP w Miliczu i dodaje, że to było bezpośrednią przyczyną zatkania się kanalizacji w kamienicy.

Na miejsce wezwano lekarza weterynarii, który zabezpieczył truchła utopionych kotów. Do budynku przyjechała również przedstawicielka ośrodka dla skrzywdzonych zwierząt, która zaopiekowała się kotką należącą do brata mężczyzny podejrzewanego o dokonanie tego przestępstwa.

Zarzut zabicia kotów ze szczególnym okrucieństwem

Sprawca tego bestialskiego czynu był pijany w momencie interwencji, więc bezpośrednie przesłuchanie nie było możliwe na miejscu zdarzenia. Kolejnego dnia 45-latek usłyszał zarzut zabicia ze szczególnym okrucieństwem trzech kilkudniowych kotów i po przesłuchaniu został zwolniony.

W sprawie trwa postępowanie przeciwko podejrzanemu. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.