Rzecznik prasowy komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Joanna Konieczniak poinformowała w środę, że do zatrzymań doszło we wtorek na drogach dojazdowych do Niemiec. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Zgorzelcu zatrzymali ośmiu obywateli Syrii, sześciu Afgańczyków, pięciu Kongijczyków, Kameruńczyka i dwóch obywateli Komorów, którzy nielegalnie zamierzali przekroczyć polsko-niemiecką granicę.
"Pierwsza grupa zatrzymana została na jednej z licznych, lecz mniej uczęszczanych dróg do Niemiec. Funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Ludwigsdorfie zauważyli na tej drodze mercedesa na czeskich numerach rejestracyjnych, którego kierowca na widok mundurowych gwałtowanie zawrócił" – relacjonowała mjr Konieczniak.
Po sygnałach od pograniczników kierowca auta zatrzymał się i uciekł do lasu. W busie, który prowadził przewoził 14 osób – ośmiu Syryjczyków i sześciu Afganczyków. "Cudzoziemcy zostali zatrzymani za przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom z Białorusi oraz za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy z Polski do Niemiec, a także za nielegalny pobyt w naszym kraju" – podała rzeczniczka.
Kolejne zatrzymania miały miejsce na autostradzie A4. Kierowca osobowego auta nie zatrzymał się do kontroli, a następnie gwałtownie wjechał w bariery energochłonne przy pasie awaryjnym. Wysiadł z auta i uciekł do lasu; w samochodzie zostało osiem osób – obywatele Konga, Kamerunu i Komorów. "Cudzoziemcy zostali zatrzymani za usiłowanie niezgodnego z prawem przekroczenia granicy państwowej oraz za nielegalny pobyt w Polsce. W dalszym ciągu prowadzone są z nimi czynności identyfikacyjne i procesowe z udziałem tłumaczy" – dodała mjr Konieczniak.