Noszenie maseczek lub zakrywanie nosa i ust w inny sposób od czwartku, 16 kwietnia, jest obowiązkowe. Oznacza to, że nie możemy wyjść z domu bez maseczki, szalika czy apaszki na twarzy. Ale w jakich sytuacjach musimy ją mieć? Czy konieczne jest posiadanie maseczki ochronnej na sobie także w samochodzie? I czy za brak maseczki w samochodzie można dostać mandat? Sprawdziliśmy.
Czy w czasie jazdy samochodem muszę mieć maseczkę?
Na to pytanie odpowiedział minister Łukasz Szumowski w jednym z wywiadów radiowych. Otóż nie musimy mieć na sobie maseczki czy nawet choćby apaszki zasłaniającej usta i nos, jeżeli jesteśmy w samochodzie. Minister wychodzi z założenia, że samochodem poruszamy się sami albo zawsze tylko z najbliższymi osobami. Nie zapraszamy do auta obcych osób czy pracowników ze swojej firmy, choć w tym ostatnim przypadku bywa przecież różnie, zwłaszcza w branży budowlanej. Opinię, że w czasie jazdy samochodem nie trzeba mieć maseczki, należy jednak uznać za ostateczną i obowiązującą.
Czy w samochodzie muszę mieć maseczkę?
W samochodzie, bez względu na to, czy mamy okno otwarte, czy też zamknięte, nie musimy mieć maseczki ani innego okrycia zasłaniającego twarz. Warto jednak zawsze mieć pod ręką żel antybakteryjny, który może się przecież przydać po wyjściu z auta.
Czy za brak maseczki w samochodzie dostanę mandat?
Nie, brak maseczki w samochodzie nie może być karany mandatem ze względu na fakt, że nie jest to konieczne, o ile poruszamy się autem sami lub z członkami swojej rodziny.
Gdzie muszę mieć maseczkę?
Poza samochodem i swoim mieszkaniem maseczki trzeba nosić. A jeśli nie maseczki, to coś innego, co zasłoni nam usta i nos i pozwoli na niezarażanie innych osób, jeżeli mielibyśmy być pacjentami bezobjawowymi.
Gdzie zatem trzeba mieć na sobie maseczkę?
- w transporcie publicznym
- na dworze
- na spacerze z psem
- w sklepie spożywczym
- w sklepie budowlanym
- w drogerii
