Djoković zdobył złoty medal na igrzyskach w Paryżu. Czekał na to 20 lat
W finale tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w tenisie mężczyzn na korcie spotkali się Novak Djoković oraz Carlos Alcaraz. Mecz był bardzo wyrównany, jednak ostatecznie to właśnie Serb mógł świętować. Do tej pory był on 24-krotnym mistrzem wielkoszlemowym. Jak przyznał w wywiadzie pomeczowym, czekał na to prawie 20 lat.
- To moje piąte igrzyska i nigdy wcześniej nie przeszedłem półfinału. Przegrałem trzy swoje poprzednie mecze o finał i w końcu zdołałem pokonać tę wielką przeszkodę - oznajmił Djoković po meczu.
Po wielu latach w końcu udało się Serbowi wrócić do kraju ze złotym medalem olimpijskim.
Djoković zdobył złoty medal na igrzyskach. Nagle taki zwrot akcji
Obywatele Serbii oraz władze nie przeszli obojętnie obok sukcesu rodaka. W stolicy można było zobaczyć tysiące kibiców, którzy wywiesili na balkonach flagi oraz wyszli na ulice świętować złoty medal. Zareagował nawet sam prezydent państwa.
"Złoto, które ozdobiło Twoją pierś, wypełnia serbskie serca dumą. Niestrudzona praca, niezłomny duch, waleczność, gotowość do poświęceń, patriotyzm i wartości, które pielęgnujesz, są dla nas wszystkim przykładem" - przekazał w mediach społecznościowych prezydent Serbii Alaksandar Vucić po triumfie Djokovicia.
Nie skończyło się jednak tylko na gratulacjach. 5 sierpnia 2024 roku serbski rząd poinformował, że Novak Djoković oraz jego trener otrzymają specjalne nagrody finansowe za długo wyczekiwany sukces na igrzyskach. Jak się okazuje, politycy nie planowali oszczędzać. Na konto tenisisty oraz jego szkoleniowca ma wpłynąć 200 tys. euro, czyli ponad 860 tys. zł.