Co się stało z Hubertem Hurkaczem?
Sport nieodłącznie wiąże się ze wszelkiego rodzaju kontuzjami. Może coś o tym powiedzieć pochodzący z Wrocławia Hubert Hurkacz. Podczas tegorocznego Wimbledonu tenisista doznał poważnie wyglądającej kontuzji. W wyniku tego nie był w stanie dokończyć meczu z Arthurem Filsem i skreczował.
Po kilku tygodniach od tego zdarzenia w relacji na Instagramie przyznał, że jest już po zabiegu, a rehabilitacja przebiega pomyślnie. Nie był to jednak odpowiedni czas na powrót na kort, dlatego też Hurkacz nie wziął udziału w Igrzyskach Olimpijskich 2024. Na filmie w mediach społecznościowych możemy nawet zobaczyć, jak wygląda kolano "Hubiego" po zabiegu. Na zdjęciu widać wiele siniaków oraz niewielkie szwy.
Hubert Hurkacz wraca do gry. Tenisista z Wrocławia poznał już drabinkę na turnieju w Montrealu
Już jutro, tj. 6 sierpnia 2024 roku, rozpocznie się turniej ATP Masters 1000 w Montrealu. Potrwa on do 12 sierpnia, a na kortach twardych pojawi się również Hubert Hurkacz. Będzie to pierwszy start wrocławianina po urazie kolana. Rozstawiony jest tam z numerem czwartym. Dzięki temu w pierwszej rundzie ma wolny los.
Warto wspomnieć, że "Hubi" ma świetne wspomnienia w Montrealu. Dwa lata temu dotarł do finału tego turnieju. Podczas tegorocznej edycji Polak rozpocznie rywalizację od meczu z Gaelem Monfilsem (ATP 31) lub też z kwalifikantem. Jeśli uda mu się przejść pierwszą rundę, wówczas może trafić na rozstawionego z numerem 14 Felixa Augera-Aliassime'a (ATP 19). Za to już w:
- ćwierćfinale turnieju jego potencjalnym rywalem jest Grigor Dimitrow, oznaczony siódemką;
- półfinale jest duże prawdopodobieństwo, że zagra z Alexandrem Zverevem (ATP 13).
Dopiero wrócił na kort, a tu takie wieści. Hubert Hurkacz z kolejnym sukcesem
To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Fani "Hubiego" mogą świętować kolejny sukces. Od dzisiaj bowiem, tj. 5 sierpnia 2024 roku, tenisista z Wrocławia awansował na szóste miejsce w światowym rankingu ATP. Jest to najwyższa pozycja, jaką do tej pory osiągnął Hurkacz.