- Wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW A) wykazuje niepokojący wzrost zachorowań w Polsce, z liczbą przypadków ponad dwukrotnie wyższą niż rok wcześniej.
- Eksperci podkreślają, że szczepienia i higiena rąk to najskuteczniejsze metody profilaktyki, zwłaszcza przed podróżami, aby uniknąć "choroby brudnych rąk".
- WZW A charakteryzuje się objawami takimi jak nudności, bóle brzucha i żółtaczka, ale przebieg choroby może być różny.
- Jakie są kluczowe różnice między WZW A, B i C, oraz dlaczego znajomość objawów jest tak ważna? Dowiedz się więcej w artykule!
Wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW A) wraca do łask w najgorszym tego słowa znaczeniu. Choć Polska zaliczana jest do krajów o niskim ryzyku zachorowalności, dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – PIB nie pozostawiają złudzeń. W 2022 roku odnotowano 233 przypadki, czyli ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. W bieżącym roku tendencja wzrostowa jest jeszcze bardziej widoczna – liczba zakażeń jest już dwukrotnie wyższa w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku. Eksperci podkreślają, że to jedynie wierzchołek góry lodowej, ponieważ wiele osób przechodzi infekcję bezobjawowo i nie trafia do oficjalnych statystyk.
Szczepienie - tarcza ochronna na lata
Najskuteczniejszą metodą obrony przed wirusem HAV, wywołującym WZW A, jest szczepienie. Jak przypominają specjaliści z wrocławskiego USK, jest to inwestycja w zdrowie i spokój, zwłaszcza przed planowanym urlopem.
"Najlepszym zabezpieczeniem przed tak zwaną chorobą brudnych rąk, czyli wirusowym zapaleniem wątroby typu A jest szczepienie, warto je zrealizować i mieć spokojną głowę" – podkreśla prof. dr hab. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Ekspert dodaje, że dostępne są preparaty dwuwalentne, które chronią jednocześnie przed WZW A i WZW B, zapewniając ochronę nawet na 10 lat.
Higiena to podstawa, nie tylko na wakacjach
Podstawą profilaktyki, o której często zapominamy w codziennym pędzie, jest staranne mycie rąk. To właśnie przez brudne dłonie wirus najczęściej dostaje się do organizmu – wystarczy odruchowo dotknąć nimi ust, nosa czy oczu.
"W sytuacji, kiedy siadamy do posiłku, bezwzględnie musimy pamiętać o umyciu rąk, szczególnie po skorzystaniu z toalety, ale nie tylko. Warto też np. w restauracji przetrzeć podane przez obsługę sztućce" – przypomina prof. Drobnik.
Szczególną ostrożność należy zachować podczas podróży. Jesteś fanem street foodu? Zwróć uwagę na warunki, w jakich przygotowywane jest jedzenie. Jeśli czystość budzi Twoje wątpliwości, lepiej zrezygnuj. Najbezpieczniejszym wyborem, według specjalisty, są "potrawy z ognia", ponieważ wysoka temperatura niszczy wirusy i bakterie. Pamiętaj też, by kupione na targu owoce i warzywa zawsze dokładnie umyć przed zjedzeniem. W krajach o niższych standardach sanitarnych pij wyłącznie wodę butelkowaną i unikaj napojów z kostkami lodu, które mogły zostać przygotowane z nieprzegotowanej wody.
WZW A, B i C – poznaj objawy i różnice
Objawy zakażenia wirusem HAV pojawiają się zwykle po 2-7 tygodniach od kontaktu z patogenem. U dorosłych choroba ma zazwyczaj gwałtowny przebieg i często wymaga hospitalizacji.
Typowe objawy WZW A to:
- nudności i wymioty,
- bóle brzucha i wzdęcia,
- brak apetytu,
- objawy grypopodobne: gorączka, osłabienie, bóle mięśni,
- zażółcenie skóry i białek oczu (żółtaczka).
"Nie u wszystkich takie objawy się pojawią, niektórzy przejdą to zakażenie łagodnie, w niemal stu procentach objawy są uleczalne" – uspokaja dr Jakub Zelig, specjalista z Kliniki Gastroenterologii, Hepatologii i Chorób Wewnętrznych USK we Wrocławiu.
U dzieci choroba ma zazwyczaj łagodniejszy, a nawet bezobjawowy przebieg. Warto jednak pamiętać o innych typach wirusowego zapalenia wątroby. WZW typu B przenosi się głównie przez krew i kontakty seksualne. Jak wyjaśnia dr Zelig, wirus HBV może pozostać w organizmie na zawsze, prowadząc do przewlekłego zapalenia wątroby, które wymaga stałego leczenia.
Z kolei WZW typu C, również przenoszone drogą krwiopochodną, to cichy zabójca. Zakażenie często przebiega bezobjawowo przez wiele lat, a pierwsze symptomy, takie jak zmęczenie czy obniżenie nastroju, są łatwe do zbagatelizowania. Chociaż nie ma na nie szczepionki, dostępne jest skuteczne leczenie farmakologiczne, które w ciągu 2-3 miesięcy pozwala niemal w 100% wyeliminować wirusa z organizmu. W przypadku podejrzenia zakażenia, lekarz rodzinny może zlecić odpowiednie badania diagnostyczne.
