Bohaterski pies z Wrocławia uratował swojego 71-letniego pana. Zachowanie wzrusza do łez

2025-11-14 12:27

Niezwykła historia z Wrocławia, która chwyta za serce. Kiedy 71-letni mężczyzna cierpiący na demencję zaginął podczas porannego spaceru, jego rodzina przeżywała ciężkie chwile. Do szczęśliwego finału poszukiwań doprowadził jego czworonożny przyjaciel. Lojalność i instynkt tej małej suczki uratowały życie jej właścicielowi.

Do tej pory takie historie znaliśmy tylko z filmów. We Wrocławiu okazało się, że dzieją się naprawdę. Wierność i lojalność małej suczki uratowała życie starszemu mężczyźnie. To jej zawdzięcza życie.

W ostatnich dniach cała rodzina i funkcjonariusze z Komisariatu Policji Wrocław Stare Miasto żyli w ogromnym napięciu. Prowadzono szeroko zakrojone poszukiwania za zaginionym 71-letnim mężczyzną, który we wczesnych godzinach porannych wyszedł z domu na spacer z psem i nie wrócił. Syn seniora, zaniepokojony wielogodzinną nieobecnością ojca, najpierw próbował odnaleźć go na własną rękę. Gdy to nie przyniosło skutku, zgłosił zaginięcie na policję, a funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania.

Sprawa była niezwykle poważna. Jak wynikało z informacji przekazanych przez rodzinę, zaginiony cierpi na demencję i ma problemy z pamięcią, co w przypadku zagubienia się w wielkim mieście stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla jego zdrowia i życia. Liczyła się każda minuta.

Niezwykły instynkt i wierność. Tak pies uratował swojego pana

Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która przekazała kluczową informację. W rejonie centrum handlowego Magnolia zauważyła samotnie błąkającą się, małą suczkę ze smyczą. Widząc, że zwierzę wygląda na zagubione i wystraszone, postanowiła się nim zaopiekować i sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy.

Gdy tylko kobieta chwyciła za smycz, stało się coś niezwykłego. Pies, zamiast pójść z nią, zaczął ją ciągnąć w konkretnym kierunku. To właśnie tam, leżąc na ziemi, znajdował się poszukiwany 71-latek. Mężczyzna był wyczerpany i potrzebował pilnej pomocy - informuje asp. szt. Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Jak się okazało, była to suczka zaginionego seniora. Zwierzę, mimo własnego strachu i dezorientacji, nie oddaliło się od swojego pana i z determinacją poprowadziło kobietę w kierunku pobliskich zarośli.

Zobacz zdjęcia

Szczęśliwy finał i apel policji

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Ratownicy medyczni udzielili seniorowi niezbędnej pomocy, a następnie mężczyzna mógł bezpiecznie wrócić pod opiekę swojej rodziny. Cała historia zakończyła się szczęśliwie tylko dzięki niezwykłej więzi, jaka łączyła go z czworonożnym przyjacielem. To właśnie bohaterskie zachowanie suczki pozwoliło na szybkie odnalezienie mężczyzny i uniknięcie tragedii.

Wrocław Radio ESKA Google News

Funkcjonariusze policji, podsumowując akcję, dziękują wszystkim osobom, które zaangażowały się w poszukiwania. Jak podkreślają, szczególne słowa uznania należą się kobiecie, która nie przeszła obojętnie obok błąkającego się zwierzęcia. Jej empatia i szybka reakcja, w połączeniu z niezwykłą lojalnością psa, doprowadziły do szczęśliwego finału tej mrożącej krew w żyłach historii.

W tych filmach i serialach zagrały psy. Sprawdź, czy dobrze je pamiętasz! QUIZ
Pytanie 1 z 17
Opiekunem Cywila był, grany przez Krzysztofa Litwina, sierżant: