wydarzenia

Blisko 800 cm wody w Kłodzku. Rekord z 1997 roku to 655 cm; sytuacja jest krytyczna

Kłodzko pod wodą. 790 cm, a według nieoficjalnych informacji już 8 metrów, to poziom Nysy Kłodzkiej, która zalewa miasto. Dotychczasowy rekord pomiarów to 655 cm, który odnotowano w czasie powodzi w 1997 roku. Sytuacja jest krytyczna.

Kłodzko pod wodą, jest gorzej niż w 1997 roku. Ewakuacja mieszkańców

790 cm, a według nieoficjalnych informacji już 8 metrów, to poziom Nysy Kłodzkiej, która zalewa miasto. Dotychczasowy rekord pomiarów to 655 cm, który odnotowano w czasie powodzi w 1997 roku.

Burmistrz Kłodzka: zostały nam tylko działania ratunkowe

Po przerwaniu tamy w Stroniu Śląskiem spiętrzona fala powodziowa przechodzi przez rzekę Białą Lądecką i wpada do Nysy Kłodzkiej, której poziom w Kłodzku gwałtownie się podniósł. Woda podnosi się w kolejnych miejsca mocno zalanego miasta. - Pozostały nam jedynie działania ratunkowe – powiedział PAP burmistrz Kłodzka Michał Piszko. W Kłodzku nie ma wody w kranach.

Według relacji burmistrza Kłodzka sytuacja w Kłodzku jest „dramatyczna”. „Woda przelała się przez wały na ulicy Malczewskiego. Tam jest już ponad 1,5 metra wody. Mieszkańcy, którzy dziś w nocy nie chcieli się ewakuować, są na drugim-trzecim piętrze budynków. Woda wlewa się i zalewa poszczególne części miasta” – powiedział burmistrz. W mieście są miejscami nawet 2 metry wody.

Do pomocy ludziom przebywającym w zalanych budynkach używane są łodzie 22. Batalionu Piechoty Górskiej. „Żołnierze będą pływać na Wyspę Piasek i ulicę Malczewskiego i podejmować te osoby, które zgodzą się na ewakuację, a tym osobom, które się nie zgodzą, będziemy dostarczać aprowizację” – powiedział burmistrz.

Dodał, że cały ciężki sprzęt, który był do tej pory używany w Kłodzku został przekazany do Lądka-Zdrój i Stronia Śląskiego. Przez te miejscowości przepływa Biała Lądecka.

Piszko powiedział, że w Kłodzku pozostaje „tylko akcja ratunkowa”. „To dostarczanie wody i żywności mieszkańcom” – mówił.

Burmistrz poinformował, że w Kłodzku nie ma wody w kranach, a najprawdopodobniej za trzy-cztery godziny zostanie odcięty również gaz. „W gazowni jest z problem z nawanianiem gazu; on nie może płynąc do dostawców nie mając tego nawaniania” – tłumaczył burmistrz.

Przerwana tama w Stroniu Śląskim

O przerwaniu tamy w Stroniu Śląskim IMGW poinformowało po godzinie 13. Rzecznik prasowy IMGW Grzegorz Walijewski powiedział PAP, że to prawdopodobnie wał boczny został uszkodzony i przerwany, który jest w przedniej części tego urządzenia. Wskazał, że woda wlewa się do Stronia Śląskiego. "To już nie jest dramat, to jest tragedia" - podkreślił.

Do Stronia Śląskiego wysłano śmigłowiec Mi-17, który pomoże w ewakuacji - poinformowało Ministerstwo Obrony. O wysłaniu śmigłowców poinformowała też KGP.

Kłodzko pod wodą, zdjęcia:

Krytyczna sytuacja w Kłodzku. "Okropnie leje, ulice i domy zalane, potrzebujemy pomocy"
Listen on Spreaker.