O nowym życiu biedaszybów w Wałbrzychu poinformował program "TVN UWAGA". Jak się okazuje bowiem, w dobie kryzysu energetycznego, czyli braku węgla na rynku, a co za tym idzie, wysoką ceną tego, który jest, wałbrzyszanie postanowili wziąć sprawę w swoje ręce. Wszystko dlatego, że w mieście złoża dobrej jakości surowca nadal istnieją. I to całkiem spore. Za kilof chwytają byli górnicy Kopalni Węgla Kamiennego w Wałbrzychu. Wydobywają dwie, trzy tony surowca dziennie. Potem trafia on na nielegalny rynek. Kupują wszyscy ci, którym nie udało się zdobyć "czarnego złota" w inny sposób.
- Biedaszyby to takie „kopalenki”, czyli mini kopalnie wałbrzyskiego złota. Jest w nich bardzo ładny węgiel – opowiadał Roman Janiszek, były górnik KWK w Wałbrzychu w programie "TVN UWAGA". - Żeby zrobić szyb, trzeba ze dwa dni pracy, dodatkowo zabudowa, wykładka drewnem. Pogoda deszczowa psuje wszystko. Wszystko jest wtedy nasiąknięte.
Worek 50 kg nielegalnie wydobywanego węgla w Wałbrzychu kosztuje 75 złotych. 1500 złotych za tonę, czyli mniej więcej tyle samo, ile aktualnie trzeba zapłacić u licencjonowanych dostawców. Chętnych nie brakuje.
- Jest zainteresowanie takim węglem, bo ludzie szukają węgla różnymi sposobami. Na składach węgla mamy braki, za chwilę trzeba będzie grzać, a nie ma żadnej alternatywy. Ten z biedaszybów kupują wszyscy – przekonywał Adam w programie, kopacz.
Czytaj także: Odszedł najstarszy pingwin z wrocławskiego zoo. "Śpij dobrze, będziemy za Tobą tęsknić"
Trzy Centra Obsługi Mieszkańca we Wrocławiu czynne krócej. Wszystko przez podwyżki za energię
Nowy zestaw w McDonald's. Pojawi się Happy Meal dla dorosłych
Samowolne wydobycie węgla bez wymaganych koncesji i pozwoleń jest oczywiście przestępstwem. Ponadto, może być też niebezpieczne dla samych kopaczy. Wielu z nich było już za to karanych grzywną. Policja i straż miejska niszczą i zasypują nielegalne wyrobiska. To jednak zamknięte koło, bo takich wciąż przybywa.
Dolnośląskie Zagłębie Węglowe jest najstarszym regionem wydobycia węgla kamiennego w granicach dzisiejszej Polski. Źródła pisane podają, że niewielkie kopalnie działały w okolicy Wałbrzycha już w XVI wieku, ale nie posiadały one wówczas nazw.
Pod polską administrację kopalnia została przyjęta 11 lipca 1945 r., działając nieprzerwanie do 20.09.1996. Dwa lata później zlikwidowano wyrobiska, pozostawiając jedynie w szybie „Sobótka” 40 m odcinek rury szybowej, prowadzącej do zabytkowej „Lisiej sztolni”.
Źródło: TVN UWAGA