Z prośbą o interwencję ws. fatalnego stanu ścieżki zwrócił się do nas pan Janusz, który codziennie podróżuje nią z Milicza do Gruszeczki.
- Ścieżka jest w opłakanym stanie. Asfalt jest popękany, bo w niektórych miejscach korzenie go wypychają. Ponadto problemem jest gruby tłuczeń na przejazdach i wjazdach do posesji gdzie złapałem już dwie gumy - mówi nasz słuchacz.
I choć pan Janusz wskazuje nam problemy na ścieżce z Milicza do Gruszeczki, warto wskazać, że podobne problemy gnębią ścieżkę z Milicza w stronę Grabownicy.
Jak się okazuje, gmina Milicz zleciła już remont wybranych fragmentów ścieżki.
- Mamy świadomość, że tam, gdzie jest asfalt w lesie, korzenie wrastają w nawierzchnię i ją niszczą. Dlatego te odcinki będą wymienione, m.in. w Sułowie, w Praczach oraz w Kaszowie. Asfalt zostanie ściągnięty i zostanie wymieniony na mączkę kamienną - mówi Ewa Bezpałko-Szmigiel z Urzędu Miejskiego w Miliczu.
Remont będzie wykonany do 10 lipca, a prace wykona gminny Zakład Usług Komunalnych.
Dodajmy, że gmina zamierza pozyskać środki na remont całej, 20-kilometrowej ścieżki w okolicy Milicza. Trasa ta ma już blisko 9 lat i jest już mocno zużyta.