koszykówka

i

Autor: Pixabay

Koszykówka

BC Rytas - Śląsk Wrocław. Bolesna lekcja WKS-u w Lidze Mistrzów

2024-10-16 20:17

W środę, 16 października, Śląsk Wrocław zagrał mecz w ramach drugiej kolejki koszykarskiej Ligi Mistrzów. Tym razem WKS udał się do Wilna, gdzie podopieczni trenera Miodraga Rajkovicia zmierzyli się z BC Rytas. Niestety, starcie z litewskim klubem okazało się bolesną lekcją dla Śląska.

BC Rytas - Śląsk Wrocław. Druga porażka WKS-u w Lidze Mistrzów

Trudne spotkanie czekało koszykarzy Śląska Wrocław w Lidze Mistrzów. Po porażce na inaugurację WKS chciał odbić się w starciu z litewskim BC Rytas. Podróż podopiecznych trenera Miodraga Rajkovicia do Wilna okazała się jednak dosyć trudna. Szkoleniowiec Śląska na ten mecz postanowił wybrać dosyć ciekawą piątkę wyjściowych zawodników:

  • Kenan Blackshear,
  • Jeremy Senglin,
  • Daniel Gołębiowski,
  • Ajdin Penava,
  • Adrian Bogucki.

Niestety, mistrzowie Litwy od samego początku postawili bardzo trudne warunki. Już w pierwszych minutach wyszli na pokaźne prowadzenie, z łatwością dochodząc do otwartych pozycji oraz solidnie grając w defensywie. Śląskowi nie pomogły szybkie zmiany i wprowadzenie na boisko kapitana WKS-u Angela Nuneza, MVP Superpucharu Polski Reggiego Lyncha a także najlepiej punktującego na początku sezonu zawodnika - Isaiaha Whiteheada. Po pierwszej kwarcie wrocławianie przegrywali 16:28. 

Druga kwarta nie wyglądała wiele lepiej. W ofensywie wrocławianie nie trafiali nawet z łatwych pozycji, a w defensywie Śląsk niemal zawsze był spóźniony. Przy stanie 23:41 trener Rajković wziął przerwę, apelując do zespołu o większą uwagę w obronie. Przemowa Serba najwyraźniej trafiła do zawodników, bowiem wrocławianie zaczęli powoli odrabiać straty. Po zbliżeniu się na dystans 13 punktów swój czas wykorzystać postanowił trener gospodarzy. I w tym przypadku czas okazał się dobrą decyzją. Litwini znów powiększyli prowadzenie i po dwóch kwartach wynik wynosił 50:33.

W trzeciej kwarcie Śląsk punktował już znacznie lepiej, niż w pierwszej połowie. Wrocławianie poprawili nieco grę w obronie, a w ofensywie, mimo częstego chaosu, zaczęli grać skuteczniej. Ostatecznie przed ostatnimi 10 minutami wynik wynosił 57:70, co dawało nadzieję na emocje w końcówce spotkania. Mistrzowie Litwy w pięć minut zanotowali cztery faule, co stawiało wrocławian w niezłej sytuacji, jednak nie potrafili oni tego odpowiednio wykorzystać. Rytas pewnie zmierzał po zwycięstwo, powiększając przewagę do 16 punktów na cztery minuty przed końcem.

Litwini pokazali prawdziwą klasę i nie pozwolili Śląskowi na choćby nawiązanie walki o pozytywny wynik. Wrocławianie na parkiecie cierpieli przez swój słaby początek spotkania, a gospodarze udowodnili wszystkim, że nie bez powodu byli faworytami tego meczu. Ostatecznie drugie starcie WKS-u w koszykarskiej Lidze Mistrzów zakończyło się wynikiem 98:75. Najlepiej punktującymi zawodnikami Śląska byli Angel Nunez oraz Jeremy Senglin, zdobywając po 13 punktów.

Nowy sezon Orlen Basket Ligi Kobiet rozpoczęty. Koszykarka Ślęzy Wrocław o przegranej z KGHM BC Polkowice