Do skrajnie niebezpiecznego zdarzenia doszło na pętli tramwajowej Krzyki we Wrocławiu. Grupa zamaskowanych osób postanowiła zaatakować pojazd komunikacji miejskiej. Wandale najpierw ustawili na torach kosz na śmieci, zmuszając motorniczego do nagłego zatrzymania tramwaju. Chwilę później napastnicy podbiegli do pojazdu i pomalowali go sprayem.
Atak na tramwaj we Wrocławiu. Wandale biegali po torowisku
Jak widać na nagraniach z monitoringu, które opublikował Urząd Miejski Wrocławia, cała akcja była nie tylko aktem wandalizmu, mogło przecież dojść do poważnego zagrożenia dla pasażerów.
- Część z nich biegła po torowisku i jezdni, narażając na niebezpieczeństwo siebie, pasażerów i innych uczestników ruch
- opisuje biuro prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia.
MPK liczy straty. Koszty idą w setki tysięcy
Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikomu nic się nie stało. Straty są jednak ogromne. Jak informuje miasto, zniszczony tramwaj został skierowany do zajezdni, a jego oczyszczenie kosztowało blisko 10 tysięcy złotych.
Niestety, to nie jedyny podobny przypadek ataku na pojazdy komunikacji zbiorowej we Wrocławiu.
- Tylko w tym roku MPK odnotowało już kilkanaście ataków wandali, z czego pięć w ostatnich tygodniach dotyczyło autobusów. Roczne straty wynikające z usuwania nielegalnego graffiti sięgają nawet 300 tysięcy złotych. To nie tylko koszty czyszczenia, ale też straty operacyjne – bo każdy zniszczony pojazd trzeba wycofać z ruchu
– przekazuje biuro prasowe.
Policja prosi o pomoc. Rozpoznajesz sprawców?
Sprawą ataku na pętli Krzyki zajmuje się już policja, która analizuje nagrania z monitoringu. Funkcjonariusze i przedstawiciele miasta apelują o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawców. Jakiekolwiek informacje na temat sprawców należy przekazać najbliższej jednostce policji.
Polecany artykuł:
