"Widzimy już niestety ten niepokojący trend w szpitalach w trzech województwach. To jest w województwie podkarpackim, gdzie obłożenie łóżek to 26 proc., w województwie lubelskim, gdzie obłożenie wynosi 23 proc. i w województwie podlaskim, gdzie obłożenie jest na poziomie 20 procent" - powiedział rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz w telewizji TVN24.
Jak dodał, w tych województwach jest najwyższe obłożenie łóżek i jak wskazał "nie dziwi ten fakt, bo w tych województwach najmniej jest szczepień".
"Liczymy, że te niepokojące wyniki wpłyną na świadomość społeczeństwa, które pójdzie się szczepić. Te trzy województwa z najwyższym obłożeniem łóżek i najwyższymi zakażeniami powinny uzmysłowić, że COVId puka do naszych drzwi i zapuka po nas, gdy się nie zaszczepimy" - mówił.
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 722 nowych zakażeniach koronawirusem, o śmierci 10 osób z COVID-19. Tydzień temu, 9 września, resort informował o 510 zakażeniach, a dwa tygodnie temu, 2 września – o 390.
Andrusiewicz pytany o rozpoczęty w szkołach proces szczepienia dzieci odpowiedział, że o nich muszą zdecydować rodzice.
"To głos rodziców jest tu najważniejszy. Jeśli sam rodzic się nie szczepi, to często trudno, żeby zaszczepił swoje dziecko. Sam proces szczepień w szkołach jest dosyć istotny, ale przypomnijmy fakt, że do tego momentu 750 tys. dzieci w wieku od 12. do 17. roku życia zaszczepiło się" - zaznaczył.
Jak podkreślił, "nie można mówić, że szczepienia w grupie najmłodszych nie postępowały". "W tej chwili dodatkowo 50 tys. osób zadeklarowało, że zaszczepi się w szkołach. Będziemy więc mówić o niedługo o pełnym wyszczepieniu na poziomie 800 tys. dzieci" - wskazał.