Spis treści
- 6-latek z błonicą walczy o życie w szpitalu we Wrocławiu
- Błonica znów w Polsce
- Obowiązkowe szczepienia przeciwko błonicy
6-latek z błonicą walczy o życie w szpitalu we Wrocławiu
14 marca 2025 roku pisaliśmy o tym, że w Dolnośląskim Centrum Pediatrycznym im. J. Korczaka we Wrocławiu w ciężkim stanie przebywa 6-letni chłopiec. Prawdopodobnie po swoim powrocie z pobytu w Afryce dziecko zachorowało na błonicę, na które wcześniej nie zostało zaszczepione.
17 marca 2025 roku lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej we Wrocławiu poinformowali, jak obecnie wygląda leczenie zakażonego błonicą 6-latka. Specjaliści określili stan dziecka jako ciężki, ale stabilny. Cały czas walczą o jego życie.
- Początkowo dziecko w wieku późnoprzedszkolnym trafiło do lekarza POZ, który skierował pacjenta do szpitala […]. W ciągu jednej doby wykluczyliśmy wszystkie potencjalnie możliwe do zbadania przyczyny pogarszającej się wydolności oddechowej, podejrzewaliśmy błonicę, włączyliśmy celowane leczenie i ściągnęliśmy antytoksynę[...] Błonica została szybko rozpoznana i natychmiast zostało wdrożone leczenie. Pacjent jest w stanie ciężkim stabilnym. Nasze działania są ukierunkowane z jednej strony na leczenie chłopca, a z drugiej strony na wyprzedzanie o krok możliwych powikłań. To, czego się najbardziej obawiamy, to powikłania narządowe, w tym powikłania ze strony układu krążenia, serca, a także powikłania neurologiczne
przyznaje dr Bożena Głowska z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Noworodków i Dzieci podczas konferencji prasowej.
Do wrocławskiej placówki medycznej przy ul. Koszarowej trafił również dorosły mężczyzna z podejrzeniem błonicy.
- To pacjent, który miał kontakt z chorym dzieckiem. Ten pacjent ma objawy ciężkiej anginy. Jesteśmy na razie w procesie diagnostyki
przekazał prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału chorób zakaźnych.
Wyniki badań, które mają potwierdzić lub wykluczyć błonicę u dorosłego pacjenta będą znane 18 lub 19 marca 2025 roku. Cały czas sanepid poszukuje też osób, które mogły mieć bezpośredni kontakt z 6-latkiem, np. w samolocie.
Błonica znów w Polsce
Błonica jest ciężką chorobą zakaźną, która w przeszłości wywoływała epidemie i powodowała liczne zgony. Dzięki szczepieniom sytuacja w Polsce została opanowana, jednak ta choroba całkowicie nie zniknęła. Nadal bowiem stanowi poważne zagrożenie dla osób nieszczepionych.
- W latach 50. mieliśmy w Polsce po kilkadziesiąt tysięcy zachorowań, a rocznie umierało od 1,5 do 3 tys. chorych. Dzięki szczepieniom udało się sytuacje opanować. Ostatnia fala masowych zachorowań w Europie była w latach 1993-1996, gdy po rozpadzie dawnego ZSRR było ponad 150 tys. przypadków w tych krajach. Pojedyncze przypadki przeniknęły też do Polski za sprawą migracji m.in. z Białorusi
powiedział kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, prof. Leszek Szenborn.
Specjalista podkreślił też, że obowiązkowe szczepienia przeciw błonicy są kluczowe dla ochrony.
- To dziecko, choć było nieszczepione, przez sześć lat przebywało w Polsce i wychowywało się wśród osób zdrowych, bo zaszczepionych. Jak tylko znalazło się w innych warunkach, sytuacja się zmieniła
przekazał prof. Szenborn.
Obowiązkowe szczepienia przeciwko błonicy
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH w 2024 roku zanotowano w Polsce dwa przypadki błonicy. Z kolei w 2023 roku – jeden, a w 2022 roku żadnego.
Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Według kalendarza szczepień każde dziecko powinno zostać zaszczepione czterema dawkami szczepionki w początkowych miesiącach życia (od drugiego do osiemnastego - szczepienie podstawowe) i dawką przypominającą w szóstym roku życia. Z powodu zanikania odporności z upływem czasu osobom dorosłym zalecane są dawki przypominające szczepionki co 10 lat.
Błonica jest ostrą i ciężką chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterie zwane maczugowcami błonicy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt z osobą chorą lub nosicielem, a rzadziej przez kontakt z zakażonymi zwierzętami, jak koty, psy i konie.
Objawy pojawiają się początkowo w miejscu kolonizacji bakterii, czyli:
- w gardle;
- na migdałkach podniebiennych;
- w krtani;
- rzadziej: w nosie, na spojówkach i błonach śluzowych narządów płciowych.
