Kuba urodził się tylko z jednym płucem, co sprawia że ma poważne problemy z oddychaniem. Problemem jest już dla niego przejście kilkudziesięciu metrów, a co dopiero kilometra.
- Jak będziemy parkować daleko, to Kuba się bardzo zmęczy i dotrze do lekarza już wykończony. Po takim spacerze, mniej więcej przejściu niespełna 100 metrów, potrzebuje 10-minutowego odpoczynku – mówiła w Uwadze! TVN pani Agata, matka chłopca.
Jeszcze kilka miesięcy temu matka 13-latka mogła zaparkować samochód na miejscu dla niepełnosprawnych. Niestety, w Powiatowym Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności przy MOPS-ie we Wrocławiu, w którym składane są wnioski o kartę, stwierdzono, że nastolatkowi nie należy się niebieska karta parkingowa. Pracownicy tej instytucji uznali, że chłopiec nie wymaga już długotrwałej opieki lub pomocy. ze strony innej osoby.
Zaskakująca decyzja, która ma swoje konsekwencje
Odebranie karty upoważniającej do parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych skomentowała w programie Uwaga! lekarka, która zna sytuację Kuby.
- Trudno było mi w to uwierzyć. Myślę, że ktoś, kto to orzekał albo w niewystarczająco wnikliwy sposób zapoznał się z przypadkiem Kuby, albo po prostu uległ takim wrażeniu, że Kuba jest dzieckiem, które jest w stanie samodzielnie funkcjonować – mówiła dr. Beata Pyrek z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii na Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
O to, dlaczego odebrano Kubie kartę parkingową pytała w MOPS-ie reporterka programu Uwaga! TVN.
- Po pierwsze nie jestem lekarzem. Przepisy mówią tylko, że kartę parkingową można wskazać osobie, która ma znacznie ograniczoną możliwość samodzielnego poruszania się. Jaka tu zaszła okoliczność? Dlaczego podjęto taką decyzję? Nie potrafię powiedzieć – mówiła Bożena Zimnoch, kierownik Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
Rodzice się nie poddają, odwołali się do sądu
Od orzeczenia do zespołu wojewódzkiego odwołała się matka chłopca. Postanowienie jednak zostało podtrzymane. Na pytania reporterki, która przyjechała do Urzędu Wojewódzkiego w biurze prasowym nie odpowiedziano.
- Ale ta kamera nie jest chyba potrzebna – powiedziała kobieta i zamknęła drzwi przed ekipą telewizyjną. Gdy reporterzy chcieli porozmawiać bezpośrednio w siedzibie Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności zatrzymał ich pracownik ochrony.
Dyrektor Biura Wojewody Dolnośląskiego Grzegorz Kowal powiedział reporterce, że: stopień kwalifikacji do poszczególnych świadczeń oceniają biegli lekarze, specjaliści, którzy są w stanie ocenić, czy ta czy inna grupa świadczeń się należy. Teraz odpowie na to po prostu sąd i biegli sądowi.
Rodzice nastolatka odwołali się do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Sprawa jest w toku, a Kuba jadąc z mamą do lekarz wciąż nie może zaparkować na miejscu dla niepełnosprawnych. Rodzice zapowiadają dalszą walkę o przyznanie niebieskiej karty parkingowej.
Źródło: Uwaga! TVN