Przepiękne!

Zwykli ludzie na niezwykłej ścianie. Blok socjalny we Wrocławiu zyskał wyjątkowy mural [ZDJĘCIA]

2024-12-06 11:41

Często bloki mieszkalne w Polsce nie wyróżniają się niczym szczególnym. Wchodząc na osiedle mijamy szereg takich samych budynków. We Wrocławiu postanowiono to zmienić. Na ścianach bloku socjalnego przy ul. Koreańskiej powstał wyjątkowy mural. Artysta ze stolicy Dolnego Śląska uwiecznił na nim mieszkańców budynku. Koniecznie musisz to zobaczyć.

Spis treści

  1. Nowy mural na bloku socjalnym we Wrocławiu
  2. Ich twarze są na ścianie bloku socjalnego we Wrocławiu
  3. Wyjątkowy mural na ścianie bloku socjalnego we Wrocławiu. Musisz to zobaczyć

Nowy mural na bloku socjalnym we Wrocławiu

Kiedyś przy ul. Koreańskiej 1 na wrocławskim Brochowie znajdował się hotel PKP. Aktualnie budynek ten pełni rolę bloku socjalnego dla mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Do tej pory nie wyróżniał się on niczym szczególnym, jednak jakiś czas temu postanowiono to zmienić

Filip "Skont" Niziołek stworzył projekt, którego głównym założeniem było przedstawienie lokatorów wspomnianego bloku. Całe dzieło to dwa obrazy portretów 19 mieszkańców, z którymi artysta stworzył relacje. Często borykają się oni z problemem wykluczenia społecznego

Cały projekt z kolei zainicjowała Fundacja Art Transparent oraz wyłoniono komisję konkursową. Jedną z członkiń komisji jest Małgorzara "Gosa" Tutko. Na co dzień śpiewa jazz, uczy muzyki i pracuje jako doula (= asystuje w porodzie w miejscu wybranym przez kobietę). Wraz z Arletą Gosławską i Hubertem Sulimą łącznie ocenili kilkadziesiąt zgłoszeń, z czego finałowe trzy zostały omówione z lokatorami bloku przy ul. Koreańskiej

- Jesteśmy częścią większego projektu o nazwie “Demart”, który jest finansowany przez Unię Europejską [...] Bliźniacze projekty powstają na Węgrzech i w Łotwie. Każdy z tych programów obejmuje demokratyczne zamawianie sztuki. My, jako komisarze wyłoniliśmy finałową trójkę. I podczas festiwalu Survival, który odbył się tu w czerwcu podjęliśmy dyskusję z mieszkańcami. Oni sami zdecydowali, że spośród projektów, najciekawszy jest właśnie namalowany mural

mówi Małgorzara "Gosa" Tutko, w rozmowie z wroclaw.pl. 

Zwyciężył właśnie projekt Filipa Niziołka. Zakładał on zamalowanie ścian bloku, który pełnił funkcję hotelu socjalnego. Mieszkają w nim osoby z różnego rodzaju przeszłością oraz problemami. Jego głównym celem jest skłonienie do głębszej refleksji, że na takich muralach możemy podziwiać nie tylko kogoś sławnego, ale też z pozoru zwykłych ludzi

Wrocław Radio ESKA Google News
Autor:

Ich twarze są na ścianie bloku socjalnego we Wrocławiu

Wśród 19 przedstawionych na muralu mieszkańców bloku, jedną z bohaterek jest Violetta Ogrodowicz. Kobieta od 10 lat pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Jako pracownik socjalny od sześciu lat wspiera też mieszkańców budynku przy ul. Koreańskiej 1. Zajmuje się ich zdrowiem, zabezpieczeniem finansowym czy zapleczem prawnym. Co więcej, przeprowadza również wywiady i kompletuje dokumenty. 

- Staram się angażować mieszkańców i sąsiadów w tę pomoc. I czasami rzeczywiście, oni nie odmawiają, pomagają. Więc mogę na nich liczyć. Zdarza mi się też, że przychodzę do pracy na Koreańskiej "w dwóch sprawach", które zmieniają się w szereg obowiązków

opowiada pani Violetta, w rozmowie z miejskim portalem. 

Innym bohaterem jest Stanisław Mikołajczyk. We wspomnianym budynku pełni funkcję tzw. złotej rączki. Pracuje tu z ramienia Wrocławskiej Spółdzielni Socjalnej i (jak mówi w rozmowie z mediami) sam wymienił tam około 30 par drzwi

Nie da się zaprzeczyć, że zarówno pani Violetta, jak i pan Stanisław, są bardzo lubiani przez lokatorów. Naturalnym zatem wydawało się, aby również ich przedstawić na muralu

- Jest to miłe. Koleżanki z pracy widziały ten mural i miło się o tym pomyśle wypowiedziały. Ale to sam pomysł muralu uważam za bardzo dobry. Pomijam, już że po jego powstaniu ściany będą czyste i schludne, co ładnie skomponuje się ze zrobionymi przez nas niedawno nasadzeniami. Ale najważniejsze jest to, żeby pokazać osoby, które tu mieszkają. Tak aby malowidło stało się przyczynkiem do - chociaż w części - zmiany myślenia o naszym obiekcie, a przede wszystkim o jego mieszkańcach

dodaje pani Violetta, w rozmowie z miejskim portalem. 

Z kolei pan Stanisław na pytanie, jak podoba mu się mural, odpowiedział:

- Przystojny jestem! Takich budynków we Wrocławiu jest trochę więcej. Każdy nich mógłby też być tak ozdobiony

Wyjątkowy mural na ścianie bloku socjalnego we Wrocławiu. Musisz to zobaczyć

Pomorskie. Ta dzielnica to matka murali w Gdańsku. Zaspa i jej 60 dzieł