Do zdarzenia doszło w popularnym kurorcie Güzeolaba w Antalyi, południowo-zachodniej części kraju. 64-letnia turystka z Rosji, Lidia Bazarova, postanowiła zacząć dzień od kąpieli w morskiej wodzie. Kiedy popłynęła zaledwie 4 metry od brzegu, nagle zaatakował ją żółw morski. Jak relacjonuje portal metro.co.uk, zwierzę próbowało wciągnąć kobietę pod wodę, po czym na chwilę ustąpiło i odpłynęło.
– Myślałam, że utonę. W panice uderzałam rękami w wodę. I wtedy to złośliwe stworzenie wróciło i ugryzło mnie jeszcze mocniej – relacjonowała Rosjanka.
Kobietę w popłochu wymachującą rękoma w wodzie dostrzegł ratownik, który znajdował się nieopodal i ruszył na ratunek. Podbiegł do turystki i zaczął krzyczeć na żółwia. Ten w końcu puścił turystkę, a ta uciekła na plażę. Ratownik zaś jeszcze "walczył" z napastnikiem.
- Pędziłam w kierunku brzegu. Walczyłam z bólem i strachem. To było okropne - dodała Rosjanka.
Gad odpłynął wprawdzie w głąb morza, ale po tym ataku na ciele Lidii Bazarowej zostały rany od ugryzień na pośladkach, biodrach, nogach i palcach. A także rozległe siniaki. Ból utrudniał jej codzienne funkcjonowanie. Ratownik również został poturbowany. Zwierzę ugryzło go w ramię.
Czytaj także: Pyton na ulicach miasta! Uciekł sobie właścicielce z terrarium
Mała małpka z wrocławskiego zoo straciła mamę. Przygarnął ją opiekun Bartek [NAGRANIE]