Szokująca aukcja wywołała protesty
Aukcję prowadził dom Alexander Historical Auctions w Maryland twierdząc, że jej celem jest "zachowanie historii". Środowisko żydowskie ostro skrytykowało ten proceder. 34 żydowskich przywódców napisało list otwarty, w którym określili aukcję jako "odrażającą" oraz apelowali do wycofania nazistowskich przedmiotów ze sprzedaży.
Jak wygląda zegarek dyktatora?
Zegarek jest marki Huber. Ramka wykonana jest ze złota. Przedmiot ma wygrawerowaną swastykę, trzy daty (urodzin Hitlera, momentu objęcia urzędu kanclerskiego oraz datę wygrania wyborów przez partię nazistowską) oraz inicjały "AH”. Zegarek miał być podarowany Hitlerowi w 1933 roku z okazji urodzin. W opisie aukcji zawarto informację, że po zakończeniu wojny miał on zostać znaleziony przez francuskich żołnierzy w prywatnej rezydencji Hitlera w Alpach.
Wątpliwy etycznie dom aukcyjny słynie z kontrowersji
To nie pierwsza kontrowersyjna aukcja domu aukcyjnego Alexander Historical Auctions, który działa od 1991 roku i określa się jako „wiodący licytator historycznych autografów, dokumentów, militariów oraz zabytków z konfliktów zbrojnych. Dom aukcyjny w swojej „ofercie” posiadał m.in. oryginalną akwarelę Hitlera czy pistolet należący do Rudolfa Hössa, komendanta niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Zegarek został zlicytowany za 1,1 mln dolarów, czyli około 5 milionów złotych, a jego nabywca jest anonimowy.