Zboczeniec znów widziany we wrocławskim parku.  Mieszkanka apeluje o czujność

i

Autor: pixabay.com

Wrocław

Zboczeniec znów widziany we wrocławskim parku. Mieszkanka apeluje o czujność

2023-09-13 8:36

Rozebrany mężczyzna przyglądał się w parku kobietom i się onanizował – o takiej sytuacji zaalarmowała mieszkanka wrocławskiego Nadodrza. Cała sytuacja miała miejsce w minioną niedzielę w parku na placu św. Macieja. W ostatnich tygodniach to już kolejne takie zdarzenie we Wrocławiu z udziałem zboczeńca, który obserwuje kobiety.

Zdarzenie, które opisuje mieszkanka Nadodrza miało miejsce w niedzielę wieczorem w parku na pl. św. Macieja.

- Uważajcie na park Macieja. Wczoraj moja córka wieczorową porą będąc z koleżanką w parku napotkała gościa, który był rozebrany do naga i przyglądał się im – czytamy na grupie „Co tam na Nadodrzu?”.

Mężczyznę widziały także inne osoby, które wskazują, że kontaktowały się z policją w sprawie takich sytuacji.

- Widziałam go z koleżanką wracając z pracy jak stał w drzwiach klatki rozebrany od pasa w dół, też sobie „dogadzał” – odpowiedziała w komentarzu kolejna mieszkanka.

Zboczeniec był widziany także na Popowicach i Szczepinie

To już kolejne tego typu zdarzenie związane z ekshibicjonistą we Wrocławiu. W poprzednich tygodniach głośno było o zboczeńcu na Popowicach, Szczepinie i w Parku Zachodnim. We wszystkich przypadkach kobiety obserwował obnażający się mężczyzna.

- Między ul. Kruszwicka a Legnicka. Przed chwilą na spacerze z pieskami wylazł z krzaków jakiś zboczeniec i się zaczął onanizować idąc za mną. Zauważyłam dopiero, jak piesek zaczął na niego szczekać. Proszę uważajcie na siebie kobietki i na wasze dzieci – zaapelowała na Facebooku mieszkanka Szczepina.

O sprawie zboczeńca, bądź też zboczeńców grasujących po wrocławskich parkach wie policja. Informacje o nagim mężczyźnie przekazywano dyżurnemu policji, jednak po dojeździe na miejsce okazywało się, że nikogo tam nie ma. Zdarzenia, które opisują kobiety na facebookowych grupach związanych z Popowicami, czy Szczepinem miały miejsce m.in. przy ul. Wejherowskiej.

- W przypadku mężczyzny z parku Macieja nie otrzymaliśmy oficjalnego zawiadomienia. W przypadku zdarzeń opisywanych z sierpnia, kiedy to ze zgłoszeń wynikało, że nad Odrą onanizuje się mężczyzna, nie udało się namierzyć tego człowieka – mówi nam mł. asp. Rafał Jarząb z wrocławskiej policji.

Policja przypomina, że konkretne i szczegółowe działania może podjąć jedynie, gdy mieszkańcy będą zgłaszać oficjalne zawiadomienia.

Rozbieranie się w miejscu publicznym podlega karze!

Zgodnie z kodeksem wykroczeń osoba, która rozbiera się publicznie podlega karze. Art. 140: Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Zabawne nazwy ulic we Wrocławiu. Kto chciałby tu zamieszkać?