Zbiornik na jeziorze Pilchowickim przepełniony. Przegraliśmy walkę z wielką wodą

i

Autor: Facebook - Tomasz Czaplicki Freestyle Kayaker

Dolny Śląsk

Zbiornik na jeziorze Pilchowickim przepełniony. "Przegraliśmy walkę z wielką wodą"

2024-09-16 8:52

Coraz gorzej sytuacja wygląda w miejscowościach gmin Wleń i Lwówek Śląski, gdzie przepełniony jest zbiornik na jeziorze Pilchowickim. Ze zbiornika przeprowadzane są kontrolowane zrzuty wody. Dodatkowo, burmistrz miasta i gminy Wleń w nocy z niedzieli na poniedziałek poinformował, że woda przelała się przez wały.

Zbiornik na jeziorze Pilchowickim przepełniony

Coraz trudniejsza jest sytuacja w gminach Wleń oraz Lwówek Śląski. Zbiornik na jeziorze Pilchowickim, do którego wpływa rzeka Bóbr, jest już przepełniony. Postanowiono, że wykonać należy z niego kontrolowane zrzuty wody. Burmistrz miasta i Gminy Wleń w nocy z niedzieli na poniedziałek poinformował, że woda przelała się przez wały.

Artur Zych, burmistrz miasta i gminy Wleń apel do mieszkańców wystosował już w niedzielę, 15 września. Prosił wówczas, aby mieszkańcy zagrożonych miejscowości zdecydowali się ewakuację. W nocy w poniedziałek na swoim koncie na Facebooku dodał dramatyczną relację: 

"Przegraliśmy walkę z wielką wodą. Woda przelała się przez wały za Ośrodkiem Sióstr Elżbietanek. Powoli będzie zalewała miasteczko. Niestety, tutaj jej nie powstrzymamy. Dziękuję wszystkim, którzy tak dzielnie walczyli. Woda będzie jeszcze w kranach przez około 8 godzin. Niestety agregat na ujęciu wody jest zalany i nie zasili pomp. Będziemy starali się zapewnić prowiant i wodę"

- napisał na Facebooku Artur Zych.

Swój wpis opublikował także burmistrz miasta i gminy Lwówek Śląski, Dawid Kobiałak. Na swoim oficjalnym koncie na Facebooku zaapelował do mieszkańców o udzielanie sobie wzajemnego wsparcia, a także poprosił o pomoc:

"Zaczęło się! Brakuje ludzi, worków i piasku. Jeśli możecie przyjechać pomóc fizycznie lub macie busa, worki lub piasek, to proszę, przyjedźcie na parking z tyłu urzędu gminy".

 - napisał Dawid Kobiałak.

Jak przekazała PAP w nocy z niedzieli na poniedziałek sołtys Pilchowic, Amelia Żegadło, w niedzielę odbyła się dobrowolna ewakuacja z jej wsi. Nie wszyscy mieszkańcy postanowili z niej skorzystać. Część z nich postanowiła walczyć z żywiołem o swój dobytek, pozostając na miejscu.

Służby apelują, by nie zwlekać z ewakuacją, gdy jest taka potrzeba. RCB przypomina mieszkańcom Dolnego Śląska i Opolszczyzny, by na terenach zalanych pić wyłącznie wodę butelkowaną.

W Lądku-Zdrój zerwała się tama. Przerażający widok