Zamiast dokarmiać, poczochrajmy zwierzęta. Nowa atrakcja lubińskiego zoo
Nowość w lubińskim zoo to także atrakcja dla odwiedzających ogród pełen zwierząt.
- Pomysł został podpatrzony w jednym niemieckich ogrodów zoologicznych. I tak w naszym zoo mamy obecnie zamontowanych 10 szczotek, ale już teraz mogę powiedzieć, że będzie ich niebawem 20. Mamy nadzieję, że szczotki umożliwią interakcję ze zwierzętami – mówi nam Agata Bończak, dyrektorka ZOO w Lubinie na Dolnym Śląsku.
Jak podkreśla, pomysł na szczotki przyjął się zarówno wśród osób zwiedzających, jak i u zwierząt, które okazały się być wielkimi pieszczochami. - Ustawiają się przy ogrodzeniu i czekają na czochranie. Nie pozwolą daleko odejść – śmieje się Agata Bończak. - Mogę tak czochrać cały dzień - komentuje w sieci pani Karolina, która odwiedza ogród.
Co ciekawe, niektórzy z odwiedzających, już wcześniej przed wprowadzeniem punktów do czesania, przychodzili ze swoimi szczotkami i czochrali krowy. - Jest takie małżeństwo, które przynosiło swoją prywatną szczotkę i czochrało krowę białogrzbietę Brewkę – dodaje.
Dyrekcja ma nadzieję, że nowość wprowadzona do ogrodu pomoże powstrzymać niektórych zwiedzających przed niebezpiecznym dokarmianiem zwierząt. Przez takie działania już kilka razy kończyło się to dla zwierząt tragicznie. Na terenie ogrodu wszędzie wiszą tablice o zakazie dokarmiania. Wcześniej zdarzały się przypadki, że ktoś przynosił liście kapusty, które np. dla kóz są bardzo groźne. Inni karmili zwierzęta chipsami lub paluszkami.
Ponad 300 zwierząt i 80 gatunków
ZOO w Lubinie zajmuje powierzchnię ponad 14 hektarów i na jego terenie jest obecnie ponad 300 zwierząt, w tym najróżniejszych 80 gatunków. Jest tu największy zbiór zwierząt gospodarskich w kraju, od królika popielańskiego po krowę białogrzbietę. Ponadto zobaczymy też wyjątkową kolekcję bażantów – największą w Polsce. Jest też nowość - ścieżka edukacyjno-turystyczna „Fauna Polski”. Wstęp do zoo jest bezpłatny.