Minęło 81 lat od zamachu bombowego na pociąg Wehrmachtu na stacji Wrocław Główny
Dokładnie 81 lat temu, 23 kwietnia 1943 roku, na Dworcu Głównym we Wrocławiu miał miejsce zamach bombowy. Pododdział "Zagra-Lin" Organizacji Specjalnych Akcji Bojowych Armii Krajowej dokonał go na pociąg z żołnierzami Wehrmachtu. W wyniku zamachu zginęły cztery osoby, a kilkanaście zostało rannych.
Formacja "ZAgra-Lin" powstała w grudniu 1942 roku, a jej zadaniem było prowadzenie działalności dywersyjnej na obszarze III Rzeszy. Zanim żołnierze Armii Krajowej dokonali zamachu bombowego we Wrocławiu, trzy dni wcześniej (10 kwietnia 1943 roku) celem ich ataku był Berlin. Kolejnym punktem stał się za to już Dworzec Główny w ówczesnym Breslau. Jak wspominają historycy, ładunek wybuchł pod składem wojskowym. Pomimo akcji policyjnej, nie udało się odnaleźć sprawców, a wszystkim żołnierzom AK udało się bezpiecznie wrócić do Generalnego Gubernatorstwa.
Na Dworcu Głównym we Wrocławiu znajduje się tablica upamiętniająca to wydarzenie historyczne. W jego 80. rocznicę odbyło się tam spotkanie, na którym przypominano sobie zamach na niemiecki pociąg.
- Kto dokonał tego udanego zamachu na okupanta? Członkowie Armii Krajowej świetnie znający język niemiecki, bardzo dobrze poruszający się w kulturze niemieckiej. Ludzie nieprzypadkowi, elita. Przeznaczeni do działań za granicą, głównie na terenie III Rzeszy - mówił Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN, cytowany przez wroclaw.ipn.gov.pl.
- To wydarzenie jest właściwie jedynym wyrazistym przykładem zbrojnej akcji Armii Krajowej we Wrocławiu. Miała ona na celu zaakcentowanie faktu, że naród polski w czasie II wojny światowej żyje i upomina się o swoje prawa pod czarną okupacją niemiecką - mówił Wojciech Trębacz, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu, cytowany przez wroclaw.ipn.gov.pl.
źródło: historykon.pl, wroclaw.ipn.gov.pl
