Lekarka z Wrocławia zabiła żonę kochanka. Powód? Chciała wziąć ślub

i

Autor: Freepik

Kryminalny Wrocław

Zabiła żonę kochanka, bo chciała wziąć z nim ślub. Lekarka z Wrocławia dostała karę 25 lat więzienia

2024-02-19 15:25

Miłość potrafi całkowicie zmienić nasze podejście do życia. Gdy zakochamy się w danej osobie, chcemy oddać jej całe serce. Czasami jednak to uczucie tak nami zawłada, że posuwamy się do drastycznych zachowań. W 1996 roku lekarka z Wrocławia postanowiła zabić żonę swojego kochanka. Wszystko po to, aby mogła wziąć z nim ślub i być szczęśliwa.

Agata M. praktycznie od zawsze chciała zostać lekarką. Była wzorową uczennicą, ale też spokojną i bezkonfliktową młodą kobietą. Po zdaniu matury, postanowiła przystąpić do egzaminów wstępnych na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu. Jej pierwsze podejście niestety się nie udało, jednak nie zniechęciło do Agaty do dalszych prób. Stwierdziła, że przez następny rok będzie pracować jako salowa w szpitalu, a w międzyczasie uczyć się do wspomnianego egzaminu. 

Starania nie poszły na marne. Młoda kobieta w końcu dostała się na kierunek lekarski, który ukończyła kilka lat później, a w połowie lat 90. rozpoczęła pracę we Wrocławskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Na początku w prawdzie chciała być pediatrą, jednak działanie w stresie oraz pod presją czasu sprawiały, że kobieta czuła się w pogotowiu, jak ryba w wodzie. 

Uważano Agatę M. za lekarkę z powołania. Jednocześnie zdobyła też sympatię innych lekarzy, personelu medycznego czy pacjentów.

W tym samym szpitalu pracował również Dariusz Ch. Był on o kilka lat starszym, przystojnym i doświadczonym lekarzem. Bardzo imponował Agacie M. i tak, jak na początku myślano, że są tylko kolegami z pracy, tak ich relacja przerodziła się w romans. Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy kobieta była na zwolnieniu lekarskim. Wówczas to Dariusz Ch. codziennie odwiedzał ją w mieszkaniu. 

Miał być to związek bez zobowiązań, ponieważ mężczyzna miał rodzinę (żonę oraz kilkuletnią córeczkę). Starszy lekarz był uważany za wiernego małżonka oraz oddanego ojca, dlatego nie chciał, aby ta opinia społeczna na jego temat uległa zmianie. Na początku odpowiadało to również Agacie. Kochankowie spotykali się prawie codziennie w mieszkaniu młodej lekarki, jedli kolację, uprawiali seks, a potem Dariusz Ch. wychodził i wracał do żony i dziecka. Nigdy nie zostawał na noc u kobiety. 

Po pewnym czasie jednak w tej relacji pojawiło się uczucie. Agata M. zaczęła pragnąć, aby jej ukochany rozwiódł się z żoną. Młoda lekarka chciała zająć miejsce Anety (żony Dariusza Ch.) i założyć z mężczyzną rodzinę. Ten jednak nie podzielał zdania kochanki i za każdym razem, gdy tylko kobieta poruszała temat rozwoju, ten szybko go ucinał, co frustrowało Agatę M. 

W pewnym momencie młoda lekarka z Wrocławia wpadła na pewien pomysł. Opowiedziała o nim swojemu przyjacielowi Dariuszowi B., ratownikowi na pływalni, z którym miała bardzo dobrą relację. Zaproponowała mężczyźnie kilka tysięcy złotych w w zamian za pomoc w realizacji jej planu. 

Lekarka z Wrocławia zabiła żonę kochanka. Powód? Chciała wziąć z nim ślub i być szczęśliwa

Młoda lekarka wiedziała, że Dariusz B. nie zrezygnuje z okazji dodatkowego zarobku. Nie zdradzała przyjacielowi na początku szczegółów planu. Spytała się jedynie, czy zna kogoś od tzw. brudnej roboty. Nie mówiła też wprost o zabójstwie, jednak gdy mężczyzna zaczął zadawać pytania, skłamała, że jeden z jej kolegów z pracy ma żonę, która znęca się nad nim i dzieckiem. Wyznała, że chodzi o pozbycie się wspomnianej kobiety

Dariusz B. zgodził się na pomoc przyjaciółce. Po jakimś czasie powiedział Agacie M., że znalazł osoby, które zajmą się realizacją planu. Lekarka uwierzyła mężczyźnie i wypłaciła mu kolejną kwotę, aby ten mógł zacząć działać. Ratownik wodny nie chciał jednak zostać mordercą. Mimo wyznaczonej daty na zabójstwo Anety Ch., ten nie pozbawił życia żony Dariusza Ch. Otrzymane pieniądze szybko wydał myśląc, że przyjaciółka zapomni o sprawie. Tak jednak nie było. 

Agata M. zaczęła rozpowiadać znajomym, że Dariusz B. pożyczył od niej sporą sumę pieniędzy i nie chce ich oddać. Wydzwaniała też do niego z jedną wiadomością: "Masz dwa wyjścia. Albo oddasz mi wszystkie pieniądze, albo zrobisz to, co ci mówiłam". Mężczyzna pod wpływem presji przyjaciółki oraz najbliższych zdecydował się, że  jednak musi zrealizować plan Agaty. 

3 października 1996 roku umówił się z młodą lekarką. Kobieta tego dnia miała randkę z Dariuszem Ch., jednak ważne też było dla niej pozbycie się żony kochanka. Stwierdziła zatem, że najpierw rozprawi się z Anetą Ch., a potem pójdzie na spotkanie z kochankiem

Zabiła żonę kochanka, bo chciała wziąć z nim ślub. Lekarka z Wrocławia dostała karę 25 lat więzienia

3 października 1996 roku, po 9:00, Agata M. i Dariusz B. zaparkowali pod blokiem, w którym mieszkali państwo Ch. Młoda lekarka zadzwoniła domofonem, a kiedy odebrała matka Anety Ch., poprosiła ją o zawołanie córki. Następnie powiedziała żonie kochanka, że ma ważne informacje na temat jej małżeństwa i poprosiła, aby ta zeszła na dół. 

W rozmowie z Anetą, twierdziła, że pracuje z jej mężem i ma z nim romans. Zaproponowała też rozmowę w spokojniejszym miejscu, a że Aneta nie podejrzewała niczego złego, wsiadła do samochodu Agaty M. Kobiety jechały w stronę pobliskiego cmentarza, a za nimi podążał Dariusz B. 

Po dojechaniu na miejsce, przyjaciel młodej lekarki zacisnął palce na szyi Anety Ch. i zaczął ją dusić. Kobieta próbowała się bronić, jednak ratownik okazał się silniejszy. Nagle Agata wyjęła pasek, mocno zacisnęła na szyi duszonej kobiety i rozkazała przyjacielowi skręcić jej kark. Nie było to jednak konieczne, ponieważ żona Dariusza Ch. była już martwa

Następnie wspólnicy włożyli zwłoki Anety do dużego worka. Ratownik miał porzucić gdzieś ciało, a Agata udała się na randkę z Dariuszem Ch. Dariusz B. wyjął ciało zmarłej z worka i zostawił w wysokiej trawie, a worek wrzucił do wody. 

Dariusz Ch. zgłosił zaginięcie małżonki na policję. Mężczyzna był zaniepokojony, a kochanka wspierała go w tej sytuacji. Przez wiele tygodni nie udawało się znaleźć zwłok. Plan lekarki nie mógł jednak zostać spełniony w 100 proc. Aneta Ch. była bowiem osobą zaginioną i formalnie nadal żoną Dariusza Ch. Co za tym idzie, Agata M. nie mogła wziąć ślubu z ukochanym, o czym tak bardzo marzyła. Wpadła więc na kolejny pomysł. 

Rozkazała przyjacielowi, aby ten zgłosił na policję, że w pobliżu rzeki znajdują się zwłoki kobiety. Mężczyzna wykonał polecenie, jednak policjanci nie wzięli jego słów na poważnie. Dopiero po poinformowaniu znajomego funkcjonariusza, sprawdzono okolicę rzeki. Zwłoki Anty Ch. znaleziono w grudniu 1996 roku. Były one w wysokim stadium rozkładu, dlatego identyfikacja była możliwa jedynie poprzez garderobę i obrączkę

Po pewnym czasie śledczy dotarli do Agaty M. Ustalono, że kobieta miała romans z mężem zmarłej, a dodatkowo pogrążyły ją zeznania wspólnika. To właśnie na słowach Dariusza B. w większości opierał się materiał dowodowy.

Młoda lekarka od początku podkreślała jednak, że jest niewinna. Twierdziła, że faktycznie wywabiła ofiarę z domu, jednak miał jej kazać to zrobić sam Dariusz Ch. Dodawała również, że jej rola miała skończyć się na przywiezieniu Anety w okolice cmentarza. 

Biegli psychiatrzy stwierdzili za to, że Agata M.:

  • ma problem z odczuwaniem empatii;
  • jest bardzo skupiona na własnych przeżyciach;
  • byłaby w stanie zrobić wszystko, by zrealizować swoje cele

Ostatecznie sąd uznał ją winną dokonania morderstwa Anety Ch. Kobieta została skazana na 25 lat więzienia, a Dariusz B., za pomoc w zabójstwie, na 15 lat więzienia

Pokój Zbrodni: Mąż upozorował wypadek żony. Zazdrość pchnęła go do zbrodni