32-latek z Lubina w województwie dolnośląskim nie miał litości. Na początku lutego br. na 9. piętrze jednego z bloków wystawił psa na zewnętrzny parapet. Biedne zwierzę ujadało i trzęsło się ze strachu oraz zimna. Zauważyła je kobieta przechodząca obok budynku. Okno mieszkania było zamknięte. O sprawie kobieta niezwłocznie powiadomiła lubińską policję. Gdy ta się pojawiła - psa na parapecie już nie było, a mężczyzna nie otwierał drzwi.
Zapytana wówczas o całą sytuację właścicielka psa stwierdziła, że nic nie wiedziała o tym, że zwierzę zostało wystawione na parapet. Okazało się, że sprawcą tego okrutnego czynu był 32-letni mężczyzna. Jak ustaliła policja, zwierzę było ogromnie zestresowane. Możliwe, że to nie pierwszy raz, kiedy ktoś potraktował je w ten sposób.
Jest wyrok. 5 miesięcy więzienia
Mężczyźnie groziło do trzech lat więzienia. Jego sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Lubinie. Na początku października wydał wyrok.
- Uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to wymierzył mu karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności - przekazał - w rozmowie z portalem lubin.pl - Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy.
Dodał także, że na oskarżonego został nałożony pięcioletni zakaz posiadania zwierząt i obowiązek zapłaty 2,5 tysiąca złotych nawiązki na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. A to nie koniec. Sąd - jak informuje lubin.pl - zdecydował, że 32-latek utraci prawo do psa, którego wystawił na parapet. Czworonóg trafił do schroniska.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!