21 grudnia ok. 11:30 na drodze wojewódzkiej nr 364, przed autostradowym węzłem Złotoryja, na wysokości miejscowości Wilczyce doszło do wypadku autokaru. W pojeździe podróżowało 43 dzieci z przedszkola przy ul. Krzemienieckiej w Legnicy. Wraz z sześcioma opiekunami jechali do fabryki bombek w Złotoryi.
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący samochodem osobowym marki opel z powodu nadmiernej prędkości na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, a następnie uderzył w prawidłowo jadący autokar.
- Kierujący pojazdem osobowym, najprawdopodobniej w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w bariery energochłonne, a następnie odbił się i zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzając w jadący autobus - informuje Jagoda Ekiert z legnickiej policji, w rozmowie z Radiem Wrocław.
W wyniku zderzenia autokar wjechał do rowu. Ratownicy medyczni zbadali na miejscu uczestników wypadku. Obrażenia odnieśli kierowca i pasażerka opla oraz dwoje dzieci.
Pozostałe przedszkolaki do czasu przyjazdu autokaru zastępczego zostały zabezpieczone w radiowozach policji oraz wozach bojowych strażaków. Na szczęście wróciły już do Legnicy i są pod opieką rodziców.
Jak informuje zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Legnicy Marcin Swendarski, w rozmowie z tulegnica.pl, w działaniach brało udział siedem zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz pięć zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej. Droga jest całkowicie zablokowana.
- Dzieci trafiły na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Według doktora Grzegorza Waligóry, ich stan jest stabilny - mówi Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, w rozmowie z tulegnica.pl - Przeszły badania i zostały w SOR na obserwacji. Są z nimi ich rodzice.