Ścigany Maksymilian F. postrzelił policjantów
Do przerażającej sytuacji doszło w piątek 1 grudnia we Wrocławiu. Ścigany listem gończym Maksymilian F. został zatrzymany przez policjantów w godzinach nocnych. W trakcie transportu postrzelił z broni dwóch policjantów w głowę i uciekł. Znaleziono ich w nieoznakowanym radiowozie. Obaj walczą o życie w szpitalu. Policja od razu ruszyła na poszukiwania przestępcy. Obława na niego trwała kilkanaście godzin. Udało się go zatrzymać w sobotę rano. 44-latek, został obezwładniony i przebywał w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Na wniosek prokuratury Maksymilian F. trafił do aresztu.
Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, realną obawę matactwa, ucieczki podejrzanego, grożącą mu surową karę oraz uzasadnioną obawę ponownego popełnienia przez podejrzanego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec Maksymiliana F. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - przekazał PAP prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Regionalnej.
Prokurator przedstawił mu zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów kwalifikowane z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 3 kk. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Za Maksymiliana F. wyznaczono nagrodę. Trafi do policjantów
Za pomoc w ujęciu niebezpiecznego przestępcy Komendant Główny Policji wyznaczył nagrodę w wysokości 100 tys. zł. Poszukiwany został zatrzymany przez policjantów pełniących w sobotę służbę. - Komendant zdecydował, że cała ta kwota zostanie przeznaczona na nagrody dla policjantów, którzy brali udział w poszukiwaniach i różnego rodzaju działaniach pomocowych - mówi w rozmowie z money.pl Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu.