Głos zabrał przedstawiciel stowarzyszenia "Weto Inicjatywa Referendum – masz głos", które wspiera otwierających się przedsiębiorców. - Właściciel klubu stawił się na policję, żeby złożyć wyjaśnienia, bo nie mamy czego się wstydzić. Był z nim nasz adwokat jako wsparcie. Samo przesłuchanie było stosunkowo niedługie. Nie będę zdradzał szczegółów, bo to też jest pewna tajemnica jeżeli chodzi o właściciela i prawnika - mówi Arkadiusz Dudzic ze stowarzyszenia WIR.
"Funkcjonariusze z Wrocławia w ten weekend interweniowali wobec osób prowadzących lokale usługowe, które otworzyły swoje obiekty i zorganizowały w nich spotkania towarzyskie. Organizatorzy w różny sposób tłumaczyli policjantom fakt, że ich lokale są otwarte. Mając to na uwadze, zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci sporządzili dokumentację niezbędną do przekazania sprawy do sądu, który to ostatecznie podejmie dalsze decyzje w tej sprawie. W takich przypadkach kierowane są też wnioski do służb sanitarnych o nałożenie kar administracyjnych na organizatorów imprez oraz ich uczestników za rażące naruszenie obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych. Ich wysokość może sięgnąć nawet 30 tysięcy złotych." czytamy w komunikacie policji po weekendowych kontrolach.
Zobacz Live sprzed komendy w trakcie przesłuchania: