Ile zarabiają mieszkańcy Dolnego Śląska? Które zawody są najlepiej płatne? Choć pieniądze często bywają tematem tabu, to rozmawiać o nich z pewnością warto. Rocznik Statystyczny Województwa Dolnośląskiego dostarczył nam danych o uśrednionych zarobkach mieszkańców Dolnego Śląska z podziałem na kolejne lata oraz poszczególne branże. Chociaż zarabiamy coraz więcej, to i tak często dostajemy ostatecznie mniej niż statystyczny Polak. Tylko w pięciu powiatach naszego województwa średnie zarobki przewyższają przeciętne krajowe wynagrodzenie.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto z roku na rok rosną
Patrząc na średnie zarobki, można wyciągnąć dwa wnioski. Albo wszyscy mieszkańcy Dolnego Śląska w przeciągu ostatnich lat zaczęli zarabiać znacznie więcej, albo mamy do czynienia z naprawdę sporych rozmiarów inflacją. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w roku 2021 (jest to najnowszy rok uwzględniony w raporcie) wynosi 5883,69 zł, czyli o aż 2671,89 zł więcej niż 11 lat temu. Warto odnotować także spory skok na przestrzeni 2020 i 2021 roku, który wyniósł niewiele mniej niż skok między rokiem 2010 a 2015.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto na Dolnym Śląsku w kolejnych latach:
- 2010 r. - 3211,80 zł
- 2015 r. - 3960,48 zł
- 2020 r. - 5365,79 zł
- 2021 r. - 5883,69 zł
Dolnoślązacy zarabiają mniej od statystycznego Polaka?
Ciekawie prezentują się również dwa wykresy, które ukazują średnie zarobki w zależności od powiatu, a przedstawione są na tle całego średniej krajowej.
Choć wykres ten wyraźnie przedstawia nam, że mieszkańcy Dolnego Śląska zarabiają więcej niż statystyczny Polak, to trzeba pamiętać, że brani pod uwagę są tu zarówno ubożsi mieszkańcy, jak i prezesi wielkich firm w sercu miasta. Zupełnie inny obraz na sprawę rzuca poniższa mapa.
Na 30 rejonów (26 powiatów i 4 miasta na prawach powiatu) zaledwie w 5 z nich przeciętne wynagrodzenie przewyższa średnią krajową. Statystykę do góry ciągnie szczególnie powiat lubiński, a powyżej średniej jest także powiat wołowski, polkowicki, wrocławski oraz sam Wrocław. Warto dodać, że do obliczeń w tym przypadku nie wzięto pod uwagę podmiotów gospodarczych o liczbie pracujących do 9 osób. W 25 pozostałych rejonach mieszkańcy zarabiają więc gorzej niż statystyczni Polacy.
W jakich branżach zarabia się najlepiej, w jakich najgorzej?
W podsumowaniu Urzędu Statystycznego ciekawie wypadło również przeciętne wynagrodzenie w zależności od branży. W 2010 roku najwięcej zarobić można było na działalności finansowej i ubezpieczeniowej, a średnia zarobków w tej dziedzinie wynosiła 4801,63 zł. Druga pod tym względem była informacja i komunikacja z średnio 4641,49 zł miesięcznie. Przez ostatnie 13 lat to właśnie te dwie branże były najlepiej opłacane, choć z upływem kolejnych miesięcy zamieniały się miejscami. Stan na rok 2021 w informacji i komunikacji to 9729,75 zł, a w działalności finansowej i ubezpieczeniowej - 7474,79 zł.
O tytuł najgorzej płatnej branży od lat niezmiennie biją się z kolei trzy dziedziny - działalność usługowa, administrowanie i działalność wspierająca oraz zakwaterowanie i gastronomia. To właśnie w zakwaterowaniu i gastronomii najgorzej jest teraz i było też w 2010 r. - średnie zarobki sięgały wówczas 2115,33 zł. W roku 2021 przeciętne wynagrodzenie w tej branży wynosiło 4045,64 zł.
Analizując statystyki pamiętajmy, by nie brać dosłownie wszystkiego, co napisane jest na papierze. Ślepa wiara podanym cyfrom bez uprzedniego szerszego przeanalizowania całej sytuacji najpewniej da nam niepełny, zakłamany obraz rzeczywistości. Jak mawiał Benjamin Disraeli, "istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, okropne kłamstwa, statystyki."
Polecany artykuł: