Policja udaremniła ustawkę pseudokibiców pod Strzelinem
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które wpłynęło na numer alarmowy w minioną sobotę. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu: „W miniony weekend na numer alarmowy wpłynęła informacja o kilkudziesięciu osobach i wielu pojazdach osobowych, które wjechały w rejon pól uprawnych w pobliżu Strzelina”.
Zgłaszający zauważył, że samochody miały tablice rejestracyjne z różnych części Dolnego Śląska, a podróżujący nimi mężczyźni wyglądali na grupę pseudokibiców. Dyżurny wysłał na miejsce dolnośląskich policjantów kryminalnych oraz funkcjonariuszy wrocławskiego oddziału prewencji.
Na miejscu znajdowali się pseudokibice związani z klubami piłkarskimi z Lubina, Świdnicy i Wałbrzycha. Co więcej, funkcjonariusze szybko ustalili, że to nie przypadek.\
„Kilkanaście minut później, pobliską drogą wojewódzką nr 395 przemieszczali się pseudokibice antagonistycznie nastawionego klubu piłkarskiego”
– relacjonuje policja.
Wszystko wskazywało na zaplanowaną konfrontację. Na miejscu zbiórki chuligani próbowali ukryć swoją tożsamość.
„W ujawnionym miejscu zbiórki funkcjonariusze zauważyli kilkanaście pojazdów z zamaskowanymi tablicami rejestracyjnymi, co miało na celu uniemożliwienie ich identyfikacji przez organy ścigania w przypadku dokonania napaści”
– przekazują służby.
Na widok radiowozów kilkudziesięciu pseudokibiców rzuciło się do ucieczki i rozbiegło po polach.
Policjantom udało się jednak wylegitymować ponad trzydziestu mężczyzn. Byli doskonale przygotowani do starcia. Mundurowi informują, że mężczyźni „byli ubrani w sportową odzież i posiadali akcesoria wykorzystywane w sztukach walk, m.in. ochraniacze na szczękę, bandaże i taśmy bokserskie, rękawice oraz kominiarki”.
Wszyscy byli podobnie ubrani w ciemne, sportowe stroje z logotypami klubów, którym "kibicują", co miało ułatwić identyfikację w trakcie bójki. Okazuje się, że wielu z wylegitymowanych jest dobrze znanych policji z wcześniejszej działalności chuligańskiej. Jak podkreślają funkcjonariusze, duża część z nich trenuje sporty walki, dlatego starcie mogło mieć tragiczne skutki.
„Gdyby doszło do siłowej konfrontacji (napaści na innych pseudokibiców), starcie mogło zakończyć się poważnymi obrażeniami dla uczestników bójki”
– czytamy w komunikacie.
Udział w bójce jest w Polsce poważnym przestępstwem i wiąże się z konsekwencjami karnymi przewidzianymi w Kodeksie karnym. Za sam udział w bójce grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Prawo przewiduje jednak surowsze sankcje w sytuacji, gdy w wyniku starcia ucierpią uczestnicy. Jeżeli następstwem bójki będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu, kara może wynieść od 1 do 10 lat więzienia.